Asy z rękawa Komisji Europejskiej w sprawie cen energii
Komisja Europejska ma szereg propozycji, mających ocalić nas przed szalejącą inflacją na rynku energetycznym. Trudno jednak przewidzieć, jaki będzie ich realny wpływ.
Rosnące ceny energii w całej Unii Europejskiej to fakt. Cierpią wszyscy, od państw najmniejszych, po największe, niezależnie, czy ich gospodarka opiera się na usługach, przemyśle, czy rolnictwie.
W związku z tym, Komisja Europejska ma niedługo przedstawić szereg rozwiązań, obowiązkowych do wdrożenia we wszystkich państwach członkowskich, które mają za zadanie zredukować zapotrzebowanie na gaz i ułatwić najmniejszym, najbardziej wrażliwym gospodarkom przetrwanie.
Mierzymy się z astronomicznymi rachunkami za prąd dla gospodarstw domowych i firm, jak i ekstremalnie wrażliwym rynkiem – wygłosiła w swoim przemówieniu Ursula von der Leyen.
Co dokładnie ma zamiar zaproponować Komisja Europejska? Dokładne rozwiązania nie są jeszcze znane, ale obracają się one wokół następujących pomysłów:
-Zredukowanie zużycia prądu w godzinach szczytu, zwłaszcza przez duże firmy i galerie handlowe.
-Ułatwienie produkcji energii odnawialnej.
-Podatek na firmy naftowe i gazowe.
-Ograniczenie importu gazu z Rosji.
Warto przy tym nadmienić, że Unia Europejska w dużej mierze uniezależniła się od rosyjskich dostaw gazu. Obecnie, jedynie 9 proc. gazu na terenie UE pochodzi z Rosji. Przed inwazją na Ukrainę, było to 40 proc.
Plany Komisji Europejskiej częściowo zbiegają się także z planami państw G7, które proponują wprowadzenie maksymalnych cen importu na ropę z Rosji. Jednoczesne uderzenie na oba surowce energetyczne mogłoby doprowadzić gospodarkę rosyjską do jeszcze głębszej ruiny, aczkolwiek z całą pewnością odbije się również na cenach energii w Europie.
W piątek 9 września, ministrowie ds. energetyki państw członkowskich UE mają się spotkać celem przedyskutowania propozycji wprowadzenia cen maksymalnych na rosyjski gaz. Niestety, projekt ten wymaga jednomyślności państw członkowskich, co wobec ostatnich deklaracji rządu węgierskiego, może okazać się problematyczne.
Źródło: Oilprice