Wiceprezes NBP: Inflacja powinna delikatnie spadać do końca roku
Inflacja powinna delikatnie spadać do końca roku; znaczny jej spadek zobaczymy w 2023 roku - oceniła wiceprezes NBP Marta Kightley. Dodała, że przy utrzymaniu tarczy antyinflacyjnej, na koniec przyszłego roku inflacja powinna wynieść ok. 6 proc.
Główny Urząd Statystyczny podał w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,1 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,8 proc. Odczyt był zgodny z wcześniejszym szybkim szacunkiem GUS.
„Zgodnie z tym o czym mówiliśmy wcześniej, w okolicach lata tego roku, mamy do czynienia właśnie z tą sytuacją, kiedy ta inflacja ma najwyższy poziom. Tak jak wcześniej sygnalizowaliśmy teraz powinniśmy trzymać ten poziom i delikatnie powinna do końca roku spadać inflacja” - powiedziała w czwartek wiceprezes NBP Marta Kightley komentując w „Gościu Wiadomości” dane GUS dot. inflacji.
Według wiceprezes „w znacznym stopniu już zauważymy spadki inflacji w przyszłym roku”.
Jak dodała, wojna na Ukrainie odpowiada za 10 pkt. proc. notowanej obecnie inflacji.
Kightley zapewniła, że Polsce nie grozi scenariusz turecki (bardzo wysoka kilkudziesięcioprocentowa inflacja - PAP), a przy utrzymaniu tarczy antyinflacyjnej inflacja na koniec 2023 r. powinna się znaleźć w ok. 6 proc.
Czytaj też: Gliński: Niemcy muszą ponieść konsekwencje, także finansowe
PAP/kp