INWAZJA NA UKRAINĘ
Rosyjscy dowódcy za łapówki odsyłają żołnierzy na tyły
Dowódcy w rosyjskich oddziałach biorą łapówki za wysłanie na tyły żołnierzy, którzy nie chcą walczyć na pierwszej linii frontu i w ten sposób „robią biznes na operacji specjalnej” - oświadczyło w środę Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy
Jeśli żołnierz nie chce być na pierwszej linii frontu, to powinien zapłacić i będzie odwieziony na tyły. Taki wojenny biznes jest najbardziej rozpowszechniony na najbardziej zapalnych odcinkach frontu, gdzie oddziały armii rosyjskiej ponoszą straty - oświadczyło Centrum. (https://t.me/AFUStratCom/8364)
Na przykład w rejonie Bachmutu, w obwodzie donieckim, „za taką usługę oficerowie rosyjscy chcą 5 tys. rubli za dobę” pobytu na tyłach (równowartość prawie 400 złotych) - głosi komentarz Centrum Komunikacji Strategicznej w serwisie Telegram.
Czytaj też: Mobilizacja: Szansa wygrania wojny czy koniec Putina?
PAP/KG