Kaczyński: Polska przed 2015 r. była zdominowana przez Niemcy
Niemcy i Rosja ciągle dążą do dominacji. Polska przed 2015 r. była państwem zdominowanym, zdominowanym głównie przez Niemcy - powiedział w niedzielę w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że „ta zależność była dla nas czymś w najwyższym stopniu szkodliwym”
Mieliśmy i mamy do czynienia także z problemami znacznie szerszymi, znacznie większymi jeszcze interesami, interesami międzynarodowymi, interesami odnoszącymi się do tych państw europejskich, które ciągle dążą do dominacji, które nie potrafią się zmienić. Tym państwem są Niemcy, a drugim jest oczywiście Rosja. Tylko ich usytuowanie w Europie, w świecie jest zupełnie inne - powiedział Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Olsztyna.
Czytaj też: Prezes BMW: Auta tylko dla najbogatszych, tego chce Unia
Czytaj też: Ustawa pisana „pod reklamówkę”? SP chce wyjaśnień od Tuska
Jak wskazał, „Rosja, próbowała to przez dłuższy czas robić przy pomocy różnego rodzaju zabiegów o charakterze ekonomicznym, przy pomocy zabiegów o charakterze politycznym, infiltracji poprzez służby specjalne”. „Dzisiaj, swoje imperialistyczne zamiary, chęć powrotu do Związku Sowieckiego realizuje już po prostu poprzez siłę zbrojną i to siłę zbrojną działającą w sposób, który można śmiało określić jako zbrodniczy, a w pewnych wypadkach wręcz ludobójczy” - ocenił prezes PiS.
Inny nasz sąsiad jest naszym sojusznikiem w NATO i wspólnie należymy do Unii Europejskiej. Niemniej jego działanie też ma skutki, co prawda nie zbrodnicze, nie takie, jak w wypadku Rosji, ale chodzi w ostatecznym rachunku o to samo, chodzi o dominację. Polska przed 2015 r. była państwem zdominowanym, zdominowanym także w sensie politycznym, zdominowanym głównie właśnie przez Niemcy. Oczywiście można i trzeba przypominać o różnego rodzaju działaniach Tuska i jego kamratów, jeżeli chodzi o Rosję, ale to też była tylko i wyłącznie funkcja relacji z Niemcami. Wtedy Niemcy chciały dobrze z Rosją. Zresztą dalej chcą, chociaż dzisiaj mają dużo, dużo trudniejszą sytuację, wobec tego Tusk szedł także tą drogą, chociaż trzeba mu przyznać, że nie ukrywał, że wie, jaka jest Rosja - mówił prezes PiS.
Dodał, że „ta zależność, która miała różne wymiary, także wymiar ekonomiczny, ale przede wszystkim wymiar polityczny, była dla nas czymś w najwyższym stopniu szkodliwym, można powiedzieć pod każdym względem”.
Od spraw wydawałoby się drobnych - jakość towarów, które po podobnych cenach do tych niemieckich są sprzedawane w sieciach, w tym także niemieckich, sieciach handlowych, (…) po prostu oni uznali, że Polska jest państwem o tak niskim statusie, że można nas po prostu oszukiwać, wykorzystać tak, jak kiedyś wykorzystywano kolonie. To jest rzecz, która dotyczy codziennych interesów polskich rodzin, codziennych interesów Polaków. Były także sprawy innego rodzaju, sprawy związane z naszym statusem, z naszym odbiorem na arenie międzynarodowej - zwrócił uwagę Kaczyński.
Niski poziom bezpieczeństwa przed 2015 r.
Sytuacja Polski przed 2015 roku dawała nam marną pozycję, marny status i niski poziom bezpieczeństwa; liczyły się tylko Niemcy i Rosja - mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że Platforma Obywatelska przyjmowała status państwa podporządkowanego, które wzywa Niemcy do przywództwa.
W niedzielę prezes PiS spotkał się z mieszkańcami Olsztyna; podczas spotkania mówił m.in. o tym, jak zmienna jest pozycja poszczególnych krajów. Stany Zjednoczone, chociaż mają status supermocarstwa, mogą jednego roku mieć pozycję znacznie lepszą, bo im się w polityce międzynarodowej powodzi, a innego roku mogą mieć pozycję znacznie gorszą - zaznaczył prezes PiS.
Jako przykład wskazał sytuację, kiedy Amerykanie „uciekli” z Afganistanu, co sprawiło, że ich pozycja gwałtownie spadła. „Gdyby tego wydarzenia nie było, być może nie byłoby nawet wojny na Ukrainie. Oczywiście to tylko domniemanie, ale domniemanie, które można by próbować uzasadniać” - ocenił. „Teraz, kiedy Amerykanie zachowują się inaczej, to ich pozycja rośnie” - podkreślił prezes PiS.
„Hołd berliński” Radosława Sikorskiego
Przyznał, że w pewnym momencie nawet najpotężniejsze kraje mają lepszą pozycję, w innym momencie - gorszą. W tym kontekście nawiązał do sytuacji Polski przed 2015 roku, która w jego ocenie, „dawała nam i marną pozycję i marny status i niski poziom bezpieczeństwa”. Zdaniem prezesa PiS, „Polska nie starała się o to, żeby tę pozycję wzmocnić”.
Prezes PiS zauważył, że Polska może wzmacniać swoją pozycję poprzez działania regionalne. „Jak (Donald) Tusk traktował przedsięwzięcia regionalne, przede wszystkim Grupę Wyszehradzką, (…) potrafił wyjechać z takiego spotkania, traktował to lekceważąco” - mówił Kaczyński. Dodał, że w tym czasie równie lekceważąco traktowane były kraje nadbałtyckie. „Właściwie liczyły się tylko Niemcy i Rosja. I to oznaczało, że nasza pozycja była marna” - podkreślił prezes PiS.
Jeśli chodzi o status, to wśród państw niepodległych, status państwa podporządkowanego, to jest ten najniższy. Polska dobrowolnie, dzięki władzy formacji jaką jest Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska, przyjmowała ten status: status w istocie państwa podporządkowanego, które wzywa Niemcy do przywództwa - mówił Kaczyński. „Przypomnijmy sobie słynny +hołd berliński+ (Radosława) Sikorskiego” - dodał.
Prezes PiS nawiązał także do bezpieczeństwa. „Zmniejszanie armii, lekceważące wypowiedzi Sikorskiego wobec Stanów Zjednoczonych.(…) To wszystko nasze bezpieczeństwo obniżało” - wyliczał. „A ukłony wobec Niemiec, bardzo niskie, przypomnijcie sobie państwo, co się działo i wyprawiało po tragedii smoleńskiej, po zamachu smoleńskim, to pokazuje, jak to wyglądało” - dodał.
Krótko mówiąc, mieliśmy bardzo złą sytuację pod każdym względem. I naszym zadaniem - Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy - była zmiana tego stanu - wyjaśnił.
Pytał też, czy to się udało. „Sądzę, że w niemałym stopniu tak. Poprawiliśmy naszą pozycję poprzez bardzo aktywną politykę w środkowej Europie, poprawiliśmy ją także odbudowując dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, odrzuciliśmy status państwa podporządkowania Niemcom i to oznacza już od razu już awans do państw znacznie poważniej traktowanych. I wreszcie bardzo dbamy o nasze bezpieczeństwo, wzmacniamy armię” - wyliczał.
Chcemy, żeby ta odbudowana armia była silniejsza niż armia polska była kiedykolwiek. To jest nasz cel, który konsekwentnie, nawet obecnie, w bardzo trudnych warunkach realizujemy - zapowiedział. „We wszystkich tych dziedzinach podjęliśmy wysiłek i sądzę, że ten dramatyczny moment, w którym dzisiaj jesteśmy pokazuje, że to był wysiłek i celowy i skuteczny” - dodał Kaczyński.
Czytaj też: Andrzej Duda: Spełniliśmy warunki, liczymy na pieniądze z KPO
Czytaj też: Kaczyński: Powrót do „Mitteleuropy” budzi nasz sprzeciw
PAP/mt