Biznes z Chinami? Lepiej nie podejmować tego ryzyka
Chiny działają coraz bardziej destrukcyjnie, a firmy prowadzące interesy w Chinach muszą zdać sobie sprawę z ryzyka – ostrzegła w środę kanadyjski biznes minister spraw zagranicznych Melanie Joly.
„Chiny są coraz bardziej destrukcyjnie działającym globalnym graczem” - powiedziała Joly podczas wystąpienia w Munk School of Global Affairs przy Uniwersytecie Toronto. „Będziemy stawiać wyzwania Chinom wtedy, kiedy będzie należało to zrobić. Będziemy współpracować z Chinami, gdy będziemy musieli” - mówiła Joly, wskazując na możliwość współpracy w takich sprawach jak zmiany klimatu, czy handel.
Podkreśliła jednak, że Chiny coraz bardziej oddalają się od wartości ważnych dla Kanady, więc firmy działające na terenie Chin muszą być świadome ryzyka politycznej presji i naruszania zasad handlu.
„Kanada nie będzie nigdy przepraszać za działanie na rzecz narodowych interesów i nie będzie nam przykro w związku z promowaniem światowych zasad, które obowiązują w wymianie handlowej i prawach człowieka” - podkreśliła Joly, zwracając uwagę, że Kanada będzie utrzymywać bliższe kontakty z krajami bardziej demokratycznymi i bardziej wiarygodnymi, takimi jak Indie.
Mówiąc o wojskowej obecności Kanady w rejonie Indo-Pacyfiku, Joly zasygnalizowała, że Kanada może podjąć działania zniechęcające Chiny do inwazji na Tajwan.
W grudniu br. rząd Kanady przedstawi swoją całościową strategię dla rejonu Indo-Pacyfiku, poinformowała Joly. Dodała, że strategia będzie oparta na pięciu ogólnych celach: utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa, rozwoju handlu, inwestycji i odporności łańcuchów dostaw, inwestycje w kontakty między ludźmi, walkę ze zmianami klimatu i poszerzenie związków w tym regionie.
Środowiska biznesowe dobrze przyjęły wystąpienie Joly, wskazując, że strategia dla Indo-Pacyfiku jest od dawna oczekiwana. Jak podkreśliła zrzeszająca liderów biznesu Business Council of Canada, stanowisko Kanady wobec Chin jest „realistyczną oceną ryzyk”. Kanadyjska Izba Handlowa przyjęła podobne stanowisko, podkreślając, że Chiny „są strategicznym rywalem Kanady i innych demokracji”.
W miniony poniedziałek, odnosząc się do doniesień mediów nt. działań Pekinu i innych rządów, premier Justin Trudeau powiedział, że Kanada wie o podejmowanych przez Chiny agresywnych próbach wpływania na wybory i będzie chronić swój proces demokratyczny. W ub. tygodniu Kanada nakazała opuszczenie swojego rynku trzem surowcowym firmom z Chin, zaś pod koniec października br. policja federalna wszczęła dochodzenie w sprawie chińskich „komisariatów policji” na terenie Kanady. W minionych latach media opisywały próby wpływania na chińskich imigrantów i lokalną politykę.
Wicepremier i minister finansów Chrystia Freeland w minionych tygodniach wielokrotnie wskazywała, że intencją rządu federalnego jest zacieśnianie relacji gospodarczych przede wszystkim z demokracjami przestrzegającymi zasad praworządności.
Z Toronto Anna Lach
PAP/ as/