KAS zlikwidowała "dziuplę" z papierosami z przemytu
Blisko 1,7 tys. paczek papierosów przemyconych z Białorusi znaleźli funkcjonariusze KAS w mieszkaniu w Dąbrowie Białostockiej (Podlaskie). Nielegalny towar trafiał najprawdopodobniej na targowiska; w pobliżu miejscowego bazaru mundurowi zatrzymali dwie Białorusinki, które miały przy sobie po sto paczek papierosów.
Gdyby nielegalny towar trafił do obrotu, budżet państwa straciłby ponad 43 tys. zł - poinformował w czwartek podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
Najpierw funkcjonariusze KAS skontrolowali w pobliżu targowiska w Dąbrowie Białostockiej dwie obywatelki Białorusi, które miały przy sobie po sto paczek papierosów pochodzących z przemytu. Idąc tym tropem, mundurowi trafili do mieszkania w pobliżu, należącego do 58-letniej kobiety. Tam znaleźli łącznie blisko 1,7 tys. paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy. Kontrabanda ukryta była m.in. w piwnicy, szafkach z odzieżą a nawet w piekarniku.
Obie Białorusinki oraz mieszkanka Dąbrowy Białostockiej usłyszały zarzuty z kodeksu karnego skarbowego; grożą im kary grzywny. KAS ustala, w jaki sposób papierosy zostały przemycone przez granicę z Białorusi do Polski. Dozwolona ilość w przywozie do kraju, to dwie paczki papierosów do własnego użytku.
Czytaj też: Ropa mocno tanieje. Coraz większe obawy inwestorów
PAP/kp