Informacje

Budapeszt. Most łańcuchowy / autor: pixabay.com
Budapeszt. Most łańcuchowy / autor: pixabay.com

Na Węgrzech brakuje paliwa. Koniec z limitem cen

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 7 grudnia 2022, 10:30

    Aktualizacja: 7 grudnia 2022, 11:04

  • 2
  • Powiększ tekst

Po tym, jak na węgierskich stacjach zaczęło brakować paliwa, rząd wycofuje się z wprowadzonego przed rokiem limitu cen.

W ostatnich dniach na wielu stacjach paliwowych kierowcy nie mogli zatankować, a tam gdzie paliwo było – musieli stać w długich kolejkach. Co najmniej jedna czwarta węgierskich stacji miała problemy z zaopatrzeniem, w tym także te należące do największego – narodowego koncernu MOL. W efekcie szefowie firmy uznali, że sytuacja jest krytyczna.

Z jednej strony spowodowana została przez wprowadzony w zeszłym roku przez władze w Budapeszcie – limit ceny, a z drugiej – przedłużający się remont jedynej rafinerii. Limit cenowy w wysokości 480 forintów (1,22 USD) za litr benzyny i oleju napędowego skutecznie „zniechęcił” zagraniczne firmy do sprowadzania na Węgry paliwa i nawet decyzja rządu z lipca b.r. o ograniczeniu jego stosowania tylko dla prywatnych posiadaczy samochodów, pojazdów rolniczych i taksówek, to jednak nie poprawiło sytuacji.

Poważne problemy z brakiem paliwa na Węgrzech zaczęły się w listopadzie, gdy okazało się, że remont rafinerii należącej do koncernu MOL musi zostać wydłużony. I zakład ograniczył przerób ropy niemal o połowę. MOL przesunął na wczesną jesień prace konserwacyjne, które planował początkowo wiosną. Ich szybkie zakończenie uniemożliwiły kolejne pojawiające się problemy techniczne. W efekcie nie udało się dotrzymać terminu 2 grudnia b.r., na który zaplanowano przywrócenie pełnych zdolności rafinerii.

Cytowany przez agencję Reuters przedstawiciel premiera Viktora Orbana - Gergely Gulyas powiedział, że rząd musiał znieść limit cen na zalecenie MOL. I stanie się to na koniec grudnia. - Nie mogliśmy dłużej czekać … ponieważ jest to jedyny sposób na zapewnienie bezpieczeństwa zaopatrzenia – dodał.

Gergely Gulyas przyznał jednocześnie, że odejście od limitowania cen paliwa zwiększy w kraju inflację. A ta jest na bardzo wysokim poziomie – 21 proc.

Według przedstawicieli koncernu MOL zniesienie limitu powinno złagodzić problemy na stacjach i spowodować zwiększenie importu paliw, ale pełne ustabilizowanie sytuacji na rynku może trwać kilka tygodni. Podwyżki cen są nieuniknione i prawdopodobnie Węgrzy będą płacić za litr benzyny około 640 forintów a oleju napędowego 699 forintów.

Agnieszka Łakoma Reuters, Hungary Posts

Powiązane tematy

Komentarze