Informacje

Zdjęcie ilustracyjne. / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / autor: Pixabay

W szkołach będzie pracować więcej psychologów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 grudnia 2022, 09:22

  • 3
  • Powiększ tekst

Na przyszły rok w budżecie państwa, który będzie głosowany w czwartek, przeznaczyliśmy w subwencji 1,8 mld zł na 18 tys. dodatkowych etatów na opiekę psychologiczną w szkołach – powiedział we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

We wtorek szef MEiN został zapytany w Polskim Radiu 24 o sytuację psychologiczną wśród dzieci i młodzieży.

W tym roku przeznaczyliśmy 700 mln zł na dodatkowe zajęcia i dodatkowe 18 tys. etatów specjalistów, w tym psychologów. To jest wzrost o 80 proc. w stosunku do dotychczasowej liczby etatów” – powiedział minister Czarnek.

Zaznaczył, że „na przyszły rok w budżecie państwa, który będzie głosowany w czwartek przeznaczyliśmy w subwencji 1 miliard 800 milionów zł na 18 tys. dodatkowych etatów na opiekę psychologiczną, na opiekę specjalistów w szkołach. „To są nakłady, które nigdy nie były spotykane w polskich szkołach” – zapewnił.

Wyjaśnił, że kwota ta zostanie przeznaczona na psychologów, pedagogów specjalnych i specjalistów z rozmaitych zakresów po to, żeby wychodzić naprzeciw problemom, które w szkole się pojawiają z różnych powodów. Wśród nich wskazał m.in na pokłosie nauki zdalnej, przebywania dzieci w zamknięciu i braku wspólnoty.

Szef MEiN powiedział, że problemy psychologiczne u dzieci i młodzieży pojawiają się także z powodu nieograniczonego dostępu do rozmaitych treści w Internecie przy jednoczesnym braku kontroli w tym zakresie ze strony rodziców i wychowawców, co biorąc pod uwagę obecne możliwości, jest coraz trudniejsze. „To jest ten nowoczesny świat, w którym młodzież się gubi” – ocenił minister Czarnek.

Powiedział, że „jest to również pokłosie ideologizacji dzieci przez rozmaite organizacje, które zwłaszcza w wielkich miastach próbują robić wodę z mózgu dzieciom, a później je zostawiają samym sobie”.

Dziecko źle się czuje w swoim ciele. W życiu młodzieńczym czy wczesnodorosłym dochodzi do zmiany płci – takie rzeczy się zdarzają i później znów taka osoba źle się czuje w nowym ciele. To jak ocenił szef MEiN – prowadzi również do „bardzo dramatycznych konsekwencji”.

Za to powinni ponosić odpowiedzialność ci, którzy do tego stanu doprowadzają” – ocenił minister Czarnek.

PAP (Autor: Magdalena Gronek)/gr

Powiązane tematy

Komentarze