AKTUALIZACJA
Media: Rosjanie zawracają samoloty z powodu niezidentyfikowanych obiektów latających
Niezidentyfikowany obiekt na niebie. Co najmniej pięć lotów na trasie z Moskwy do Sankt Petersburga zostało zawróconych w kierunku Moskwy od 11:00 czasu lokalnego po tym, jak początkowo krążyły w powietrzu. Władze nie informują o przyczynach zakłóceń.
Reuters, a za nim polskie źródła podają, że przyczyna takiego działania nie jest znana. Ale w oparciu o niepotwierdzony raport rosyjskiego serwisu Baza informuje się, że na niebie został zauważony niezidentyfikowany obiekt, do które zbadania zostały poderwane myśliwce.
Wszystkie samoloty komercyjne, które leciały w kierunku Sankt Petersburga, zostały przekierowane z powodu zauważenia „nieznanych obiektów” nad miastem.
Informacje mówią, że rosyjskie siły powietrzne zostały zmuszone do poradzenia sobie z „wtargnięciem” — podaje Open Source Intelligence (OSINT).
Informację potwierdziły podobno władze miasta.
Lotnisko Pułkowo tymczasowo nie przyjmuje ani nie wysyła samolotów” – poinformowano w oświadczeniu. Rejestracja pasażerów na odlatujące loty trwa.
Przestrzeń powietrzna nad lotniskiem Pułkowo zamknięta w promieniu 200 km. - podał we wtorek Reuters, powołując się na oficjalne media rosyjskie. Według nieoficjalnych doniesień poderwano myśliwce po pojawieniu się na niebie niezidentyfikowanego obiektu.
Doniesienia o myśliwcach przekazał kanał Baza na serwisie Telegram. Serwis utrzymuje, że w Petersburgu służby bezpieczeństwa wprowadziły działania przewidywane w przypadkach nielegalnego przekroczenia granicy bądź pojawienia się niezidentyfikowanych obiektów w przestrzeni powietrznej.
Inny kanał na Telegramie, o nazwie 112, cytowany przez niezależny portal Meduza podał informację o obiekcie „podobnym do dużego drona”.
Wcześniej pojawiły się informacje, że lotnisko pod Petersburgiem, który jest drugą co do wielkości metropolią Rosji, przestało przyjmować samoloty i że ograniczenia dotyczą lotów krajowych.
Oficjalnie władze przyznały, że na Pułkowie czasowo nie lądują samoloty i również z niego nie startują. Później władze zapewniły, że port lotniczy i jego służby „działają w przepisowym trybie”, przy czym rejsy są opóźnione w terminie do 12 godzin. Władze nie informują o przyczynach zakłóceń.
Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Petersburgiem, jak się wydaje, zakłóciło m.in. rejsy samolotów do Kaliningradu - rosyjskiej eksklawy nad Bałtykiem - informuje Reuters.
Czytaj także: Stabilne źródła energii są niezbędne. Odnawialne to za mało
Reuters/Onet/Interia/PAP/gr