Zjednoczona Prawica gwarantem militarnego bezpieczeństwa Polski
Rząd Zjednoczonej Prawicy jest gwarancją bezpieczeństwa militarnego i zbrojnego Polski - zapewnili w sobotę podczas kongresu OdNowa wicepremierzy Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak i Piotr Gliński. Jak mówili, rząd poradził sobie z pandemią i kryzysem energetycznym wywołanym wojną w Ukrainie.
Kongres Programowy Stowarzyszenia OdNowa RP rozpoczął się w południe w Warszawie. Oprócz premiera Mateusza Morawieckiego biorą w nim udział m.in. wicepremierzy: szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński oraz szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin.
Sasin podczas swojego wystąpienia ocenił, że rządy Zjednoczonej Prawicy przypadają na w trudny czas, „piętrzących się kryzysów”. Wskazał m.in. na pandemię COVID-19 oraz kryzys energetyczny wywołany wojną w Ukrainie. „Spadły te problemy na nas, ale znakomicie sobie z nimi poradziliśmy, bo mamy dobrą, skuteczną i odważną władzę” - zapewnił.
W jego ocenie władza musi właściwie diagnozować kryzysy i skutecznie na nie odpowiadać, by Polakom zapewnić bezpieczeństwo. Przypomniał, że od 2015 r. PiS zaczęło wprowadzać „wielkie programy społeczne, które odmieniły los większości polskich rodzin.” „Byliśmy odważni, gdy mówiliśmy, że znajdziemy na te programy pieniądze” - powiedział. Dodał, że brakowało pieniędzy, bo zamiast do budżetu trafiały do - jak to określił - mafii VAT-owskich, cwaniaków i złodziei.
Sasin mówił też o sytuacji energetycznej Polski i o tym, że Zjednoczona Prawica dążyła do uniezależnienia się od gazu i ropy z Rosji. „Byliśmy również odważni, kiedy podjęliśmy decyzję, że nasze rządy to będzie również kres uzależnienia energetycznego od Rosji. Żaden rząd wcześniej sobie z tym nie potrafił poradzić” - przekonywał. Szef MAP zapewnił, że obecny rząd dba o sytuację obronną kraju i będzie dalej kupować nowoczesne uzbrojenie w USA, Korei Południowej i „wszędzie tam, gdzie uznamy, że jest oferta dobra dla polskiej armii i polskiej obronności”.
Do wzmocnienia polskiej armii odniósł się w swoim wystąpieniu minister ON Mariusz Błaszczak. Podkreślał, że rząd odbudowuje garnizony, wzmacnia Wojsko Polskie, wyposażając je w nowoczesną broń o standardach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przypomniał, że w maju ubiegłego roku, odbył podróż do Korei Południowej, gdzie w Seulu spotkał się ze swoim odpowiednikiem, ministrem obrony Korei Lee Jong-supem „Rozpoczęliśmy rozmowy, które zaowocowały umowami i już w grudniu ubiegłego roku do Polski dotarły pierwsze czołgi K2 i pierwsze armatohaubice K9 wzmacniając Wojsko Polskie. To jest bardzo wielkie, nasze wspólne osiągnięcie” - powiedział.
Szef MON dodał, że Polska modernizuje Wojsko Polskie współpracując również z innymi naszymi sojusznikami, przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi. „Bardzo doceniamy to przywództwo Stanów Zjednoczonych w procesie wzmacniania Sojuszu Północnoatlantyckiego nie tylko na wschodniej flance NATO. Jeszcze w tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego trafią pierwsze czołgi Abrams. Jeszcze w tym roku na wyposażenie Wojska Polskiego trafią rakiety Himars, tak fantastycznie sprawdzające się w rękach dzielnych Ukraińców, którzy bronią z poświęceniem swojej ojczyzny” - podkreślił. Dodał, że Kongres Stanów Zjednoczonych zgodził się, aby Polska pozyskała 500 wyrzutni Himars. „To bardzo duże osiągnięcie” - zaznaczył.
Błaszczak podkreślił, że rząd wzmacnia również liczebnie Wojsko Polskie. „W ubiegłym roku 13 tys. 742 żołnierzy pozyskaliśmy. Tylu ludzi przystąpiło do Wojska Polskiego - to jest rekordowa wielkość od czasu zaniechania poboru, czyli obowiązkowej służby wojskowej” - powiedział. Dodał, że wprowadzono dobrowolną, zasadniczą służbę wojskową. „W tym roku przygotowaliśmy 25 tys. miejsc dla tych żołnierzy” - wskazał. Minister zwrócił uwagę, że dynamicznie rozwijają się Wojska Obrony Terytorialnej, „a więc zapewniliśmy możliwość łączenia aktywności zawodowej ze służbą wojskową.
Minister kultury Piotr Gliński w swoim wystąpieniu podkreślił, że Zjednoczona Prawica i jej koalicjanci „są bardzo silnie zakorzenieni w oddolnych ruchach obywatelskich”. W ocenie Glińskiego „warunkiem funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego w nowoczesnych wspólnotach jest zgoda na pewien obszar wartości wspólnych, przede wszystkim związanych z interesem wspólnoty narodowej”. „Wartości republikańskie odnoszące się do dobra publicznego, wartości patriotyczne - bez tego społeczeństwa obywatelskiego nie ma” - wyjaśnił.
„Jest faktem, że budowaliśmy naszą demokrację po 1989 roku w bardzo trudnej sytuacji. Kontekst wychodzenia z komunizmu bardzo silnie rzutował na polskie społeczeństwo obywatelskie. Podstawowe tezy charakteryzujące tamten czas to po pierwsze teza o samorozwoju. Polscy obywatele, najróżniejsze środowiska, przede wszystkim tradycja Solidarności i komitetów obywatelskich stworzyły u progu tworzenia się polskiej demokracji społeczeństwo obywatelskie” - powiedział.
Jak dodał, „drugą cechą charakterystyczną tamtego okresu, do dzisiaj obecną w społeczeństwie obywatelskim, (…) było uzależnienie i wsparcie tego społeczeństwa z zewnątrz”. „To wielkie fundacje zagraniczne i państwa wspierały na pierwszym etapie rozwoju polską demokrację przez wspieranie organizacji pozarządowych lub niezależnych obywatelskich inicjatyw” - mówił. Zwrócił uwagę na słabość zasobów społeczeństwa obywatelskiego. „Byliśmy krajem i wspólnotą biedną, ludzie nie mieli środków by budować prywatne fundacje” - mówił Gliński. Dodał, że angażując się w sprawy polityczne, „jako współodpowiedzialny za program Zjednoczonej Prawicy kilkanaście lat temu od początku wiedziałem, że trzeba przeprowadzić reformę społeczeństwa obywatelskiego”.
PAP/ as/