Sasin: Dzięki rolnikom Polska bezpieczna pod względem żywnościowym
To dzięki polskim rolnikom Polska jest dzisiaj bezpieczna pod względem żywnościowym – mówił w niedzielę na dożynkach gminnych w Płonce Kościelnej (Podlaskie) wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
„W tych trudnych czasach kryzysu, polska wieś może liczyć na wsparcie i działania polskiego rządu tak, aby przez ten kryzys przejść jak najbardziej suchą stopą (…). Polski rząd będzie polską wieś wspierał, bo wiemy, że dzisiaj bezpieczeństwo żywnościowe Polski, ale i nie tylko, zależy przede wszystkim od pracy polskiego rolnika” – zapewniał.
Sasin podkreślał, że województwo podlaskie to region, który potrzebuje „szczególnego zainteresowania i wsparcia ze strony rządu”. Mówił, że to region należący do najmniej zamożnych nie tylko w Polsce, ale w całej UE. Wymieniał kwoty wsparcia, które z różnych projektów trafiają do województwa.
O Łapach (gminie, na której terenie leży Płonka Kościelna) mówił, że są „przykrym przykładem tego, jak się poprzednia władza obchodziła z lokalną Polską”. Mówił o zlikwidowanych w przeszłości zakładach takich, jak łapska cukrownia czy tamtejsze Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.
„Dziś pokazujemy, że interes Polaków, również polskiej wsi (…), jest na pierwszym miejscu” – mówił.
Zapewniał, że wieś otrzymuje wsparcie rządu mimo kryzysowej sytuacji. Poinformował, że gotowe jest rozwiązanie, które wprowadzi dopłaty do produkcji nawozów.
„Tak, żeby ta cena dla rolnika ostatecznie mogła być niższa. Chociaż i tak ona będzie wysoka w stosunku do tego, co pamiętamy jeszcze sprzed wielu miesięcy” – mówił Sasin.
Część swego wystąpienia do uczestników uroczystości w Płonce Kościelnej poświęcił znaczeniu tradycji.
„To jest niezwykle ważne, żebyśmy byli tą twierdzą naszej polskiej tradycji. Bo w dzisiejszym świecie, kiedy próbuje się nam narzucić różnego rodzaju nowinki, ideologie, próbuje nam się wmówić, że to co kształtuje naszą tożsamość, co kształtowało nas jako naród i jako ludzi, przez można powiedzieć setki, a nas można powiedzieć przez tysiąc lat, jako chrześcijan (…), że to wszystko powinniśmy oddać do lamusa historii i żyć po nowemu, według nowych wzorców – to w wielu z nas powstaje sprzeciw” – mówił
„Mówimy nie, chcemy żyć jak nasi przodkowie. To jest dobre, właśnie przywiązanie do tradycji, do języka, wiary, naszej polskiej kultury, również tej kultury ludowej, która przejawia się również w takich obrzędach jak tutaj” – powiedział Sasin.
„Jeśli oderwiemy się od naszej tożsamości, tradycji, kultury, wiary, to znikniemy jako naród, rozpłyniemy się w tej całej europejskiej masie ludzkiej, która dzisiaj jest już coraz bardziej oderwana od swojej tradycji. My tego nie chcemy” – mówił.
Wcześniej wicepremier wziął udział w otwarciu centrum wystawienniczo-targowego w pobliskich Sokołach. Tam mówił m.in. o równomiernym rozwoju całego kraju, również tzw. Polski lokalnej. Budowa otwartego w Sokołach centrum kosztowała ponad 7 mln zł, z czego 4 mln zł to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Czytaj też: Prezes PiS: Wspieramy Ukrainę i zwiększamy wydatki na obronność
PAP/kp