Informacje

Zniszczenia w obwodzie charkowskim / autor: PAP/EPA
Zniszczenia w obwodzie charkowskim / autor: PAP/EPA

INWAZJA NA UKRAINĘ

Kogo ugodzi Kindżał? Kto sobie z nim poradzi?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 marca 2023, 18:06

  • Powiększ tekst

Rosyjskie lotnicze rakiety hipersoniczne Kindżał lecą z prędkością 8-10 tys. kilometrów na godzinę i do tego mogą manewrować, są bardzo dużym wyzwaniem dla obrony powietrznej – mówi ekspert wojskowy Mariusz Cielma. W czwartek wojska Rosji przeprowadziły kolejny atak rakietowy na Ukrainę, używając do niego aż sześciu rakiet Kindżał.

Władze ukraińskie mówią, że na razie nie dysponują systemami przeciwrakietowymi, które mogłyby zestrzelić tego typu rakiety.

Do zestrzelenia rosyjskich rakiet ponaddźwiękowych Kindżał potrzebne są zaawansowane systemy przeciwrakietowe takie jak Patriot z wyspecjalizowanymi pociskami przeciwrakietowymi. Jeśli Ukraina otrzyma Patrioty z takimi rakietami, a mogłyby je dostarczyć USA lub Niemcy, to prawdopodobnie będzie mogła je zestrzelić – mówi PAP Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

Władze Ukrainy przekazały, że podczas czwartkowego zmasowanego ataku rakietowego Rosjanie użyli aż sześciu Kindżałów. Zarówno strona rosyjska, jak i ukraińska, potwierdzały po rozpoczęciu prowadzonej na pełną skalę inwazji przypadki użycia Kindżałów, jednak nie na taką skalę.

Były informacje o pojedynczych zastosowaniach, o dwóch rakietach. Teraz strona ukraińska mówi o aż sześciu pociskach w ciągu jednego zmasowanego ostrzału rakietowego – zaznacza Mariusz Cielma.

W listopadzie ub.r. minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow podawał, że od 24 lutego Rosjanie użyli do ataków na Ukrainę 16 Kindżałów.

Jak wyjaśnia ekspert, wiele wskazuje na to, że Kindżał, rakieta ponaddźwiękowa, którą można wystrzelić z samolotu MiG-31K i - jak twierdzi rosyjski resort obrony - z Tu-22M, wywodzi się z balistycznych Iskanderów. Głowica pocisku, jak mówi Cielma, waży prawdopodobnie ok. 0,5 tony.

Ta rakieta leci z bardzo dużą prędkością, ok. 8-10 tys. kilometrów na godzinę, a dodatkowo posiada zdolność manewrowania, co oznacza, że nawet jeśli zostanie dostrzeżona, to trudno jest przewidzieć, co konkretnie będzie celem – tłumaczy analityk.

Właśnie dlatego za każdym razem, gdy z lotniska na Białorusi podrywa się któryś ze stacjonujących tam MiG-31K, na całej Ukrainie ogłaszany jest alarm lotniczy. Sama możliwość zastosowania rakiety, która obejmuje swoim zasięgiem terytorium całego kraju, wymusza takie środki bezpieczeństwa – podkreśla Cielma.

W zmasowanym ataku rakietowym na Ukrainę w nocy ze środy na czwartek Rosjanie użyli 81 rakiet różnych typów, m.in. wystrzeliwanych z samolotów rakiet Ch-101, Ch-555, Ch-22 oraz Ch-47 Kindżał, a także Kalibrów, przenoszonych przez okręty wojenne operujące na Morzu Czarnym. Przeciwnik atakował również przy pomocy systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300 oraz dronów kamikadze irańskiej produkcji Shahed-131 i Shahed-136.

Udało nam się zniszczyć 34 spośród 48 pocisków manewrujących typu Ch-101, Ch-555 i Kalibr; zneutralizowano też cztery bezzałogowce - oznajmił naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny na Telegramie.

Władze potwierdziły dotąd, że w wyniku zmasowanego ataku rakietowego śmierć poniosło sześć osób.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych