Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

Szałamacha: polskie banki nie są zagrożone

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 marca 2023, 11:08

  • Powiększ tekst

Polskie banki nie są narażone na niebezpieczeństwo. Będą miały w związku z tym historycznym portfelem obligacji covidowych określony wynik ujemny, ale będzie on względnie płytki, do zaabsorbowania – ocenił we wtorek członek zarządu Narodowego Banku Polskiego Paweł Szałamacha.

Członek zarządu NBP we wtorek w Radiu Wnet był pytany w kontekście upadku Silicon Valley Bank o polskie banki, które kupowały obligacje skarbu państwa oprocentowane poniżej obecnych stóp procentowych. Zauważył, że sytuacja banków w Polsce jest inna niż w Stanach Zjednoczonych.

Po pierwsze one są bardzo dobrze skapitalizowane, po drugie ten okres niskich stóp procentowych był bardzo krótki. U nas to trwało rok z okładem. To nie trwało tak jak w przypadku Ameryki wiele, wiele długich lat. (…) Od ponad roku Rada Polityki Pieniężnej prowadzi politykę właśnie (…) zwalczania inflacji i podwyższania stóp procentowych, w związku z tym to już się, (…) odwróciło – przypomniał Paweł Szałamacha.

Zaznaczył, że polskie banki nie są narażone na niebezpieczeństwo. One będą miały oczywiście w związku z tym historycznym portfelem obligacji (…) covidowych, z 2020-2021 roku, określony wynik ujemny, ale on będzie względnie płytki (…), do zaabsorbowania.

Członek zarządu NBP odniósł się również do sytuacji banków, których portfele są obciążone kredytami we frankach szwajcarskich.

To jest czynnik, który kilka z nich musi brać pod uwagę. W związku z tym, że już od paru lat trwa ta dyskusja i narasta problem, banki zawiązywały rezerwy na te spory już w poprzednich latach – zauważył Paweł Szałamacha.

A później kolejny zakręt, czyli zmiana linii orzecznictwa na nieprzychylną bankom. Banki przez pierwsze lata były przekonane, że te sprawy będą wygrywać, później to się zmieniło – powiedział Paweł Szałamacha.

W ostatnich 2-3 latach, a najbardziej to w poprzednim roku, kiedy liczba pozwów się zwiększyła, banki musiały poczynić odpowiednie rezerwy i się zabezpieczyć – podsumował.

Szałamacha skomentował także rosnące ceny złota. Jego zdaniem wynika to z niepewności, która towarzyszy globalnej gospodarce.

W momencie, kiedy panuje pewne zawirowanie, zamykane są, czy likwidowane, czy przejmowane duże banki, inwestorzy odwracają się od aktywów typu obligacje czy instrumenty finansowe ku tego typu tradycyjnym sposobom inwestowania jak właśnie kruszec, który uchodzi za coś trwałego, pewnego. Jest pewna mistyfikacja, mit związany ze złotem oczywiście - zaznaczył członek zarządu banku centralnego.

NBP będzie na bieżąco informować o rezerwach złota - zapowiedział.

Będziemy informować na bieżąco. Raportujemy to na bieżąco, w cyklach miesięcznych, także kilka lat temu, jak opinia publiczna dobrze wie, poczyniliśmy duże decyzje, w tym duże kroki, zakupy, zdywersyfikowaliśmy miejsce przebywania rezerw. Część znajduje się w Londynie, część na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Kolejne decyzje są po prostu kwestią otwartą przyszłości - dodał Paweł Szałamacha.

Upadłość Silicon Valley Bank była największą zapaścią bankową w USA od kryzysu finansowego w 2008 r. i wzbudziła obawy o możliwe rozprzestrzenienie się problemów na inne banki. W SVB swoje pieniądze lokowała duża część startupów, firm i funduszy inwestycyjnych z Doliny Krzemowej. Perturbacje w światowym sektorze finansowym dodatkowo pogłębiło zagrożenie upadłością Credit Suisse, drugiego co do wielkości banku w Szwajcarii; na jego przejęcie zdecydował się konkurent - UBS.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych