Sytuacja Deustche Banku się chwieje. Inwestorzy panikują
Nasilają się obawy o powtórkę kryzysu bankowego w Europie. Najpierw upadek amerykańskiego Silicon Valley, później akcja ratunkowa szwajcarskiego Credit Suisse, a teraz problemy największego niemieckiego banku.
W piątek 10 marca upadł Silicion Valley Bank. Po tym pracowano w Stanach Zjednoczonych nad zahamowaniem kryzysu. Tydzień później ogłoszono upadek Credit Suisse, ale rozwiązano sprawę poprzez interwencje i szybkie przejęcie przez konkurencyjny UBS.
Aktywa Deutsche Banku sięgają 1,4 biliona dol. Jak mówią niektórzy „zbyt duży, by upaść”. W przeciągu ostatniego miesiąca akcje banku na giełdzie spadły aż o 24 proc.
Po tym jak wzrosły koszty ubezpieczenia długu chroniące przed niespłaceniem kredytu, reakcja inwestorów była jedna. W piątek 24 marca akcje banku potaniały o 12 proc.
Prawdopodobieństwo upadku jednego z największych europejskich banków rośnie. Instrumenty pochodne zabezpieczające przed niewypłacalnością banku, tzw. credit default swaps (CDS), podwajają swoją wartość w ciągu zaledwie dwóch ostatnich tygodni” – mówi Grzegorz Dróżdż , analityk Conotaxia dla Biznes Interii.
Stabilność sektora bankowego został zachwiana. Również inne europejskie indeksy banków odnotowują spadki.
Przypomnijmy, że dekadę temu Deutsche Bank był kandydatem do ogłoszenia upadłości. Miliardowe straty udźwignęła restrukturyzacja i końcowo bank wyszedł na tym na plus, osiągając zysk netto w 2022 roku 6 mld euro.
Czytaj też: Rekordowy eksport z Polski. Wyprzedziliśmy Niemcy
Czytaj też: Pracował 57 lat, otrzymał rekordową emeryturę
biznesinteria, jb