Sport nie chce transseksualistów!

Organizacja World Athletics wprowadziła zakaz uniemożliwiający kobietom transpłciowym uczestniczenia w zawodach sportowych kobiet oraz zaostrzyło ograniczenia dotyczące używania testosteronu przez innych sportowców - poinformował organ zarządzający World Athletics w czwartek

Szef World Atletics Sebastian Coe wskazał, że decyzja o wykluczeniu transpłciowych kobiet, które przeszły męski okres dojrzewania była wskazana ze względu na „nadrzędną potrzebę ochrony kategorii kobiet”.

Zaostrzone środki dotyczące jednej z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w sporcie są następstwem podobnego posunięcia World Aquatics w 2022 r.

Światowa Rada Lekkoatletyczna głosowała również za zmniejszeniem maksymalnej ilości testosteronu w osoczu dla sportowców z różnicami w rozwoju płciowym (DSD) o połowę, do 2,5 nanomola na litr z pięciu.

Organ zarządzający wcześniej wprowadził opcję, aby sportowcy transpłciowi mogli rywalizować w kategorii kobiet, jeśli oni również utrzymają poziom testosteronu poniżej 2,5 nanomola na litr przez 24 miesiące - jednak w czwartek stało się jasne, że w sporcie jest niewielkie poparcie dla takiego rozwiązania.

Coe ogłosił utworzenie zespołu roboczego, któremu przewodniczyć będzie transpłciowy sportowiec, w celu dalszego zbadania kwestii integracji osób transpłciowych.

Zaostrzone zasady dotyczące testosteronu będą miały wpływ na sportowców DSD, takich jak dwukrotna mistrzyni olimpijska na 800 metrów Caster Semenya, Christine Mboma, srebrna medalistka olimpijska z 2020 roku na 200 m oraz Francine Niyonsaba, która zajęła drugie miejsce za Semenyą na 800 metrów na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku.

Coe powiedział, że decyzje zostały podjęte w porozumieniu z wieloma zainteresowanymi stronami, w tym 40 federacjami członkowskimi, trenerami, sportowcami oraz szeregiem grup społecznych - w tym grup trans, ekspertów ONZ i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Czytaj też: Antyukraińskie fejki w sieci: Kto je szerzy?

OR/Źródło: Reuters