Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay, inne
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay, inne

Ekspert: W Putlera trzeba uderzać memami i obśmiać. To bardziej szkodzi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 marca 2023, 18:46

    Aktualizacja: 28 marca 2023, 19:03

  • Powiększ tekst

Ekspert: memy o Putinie są dla niego groźniejsze, niż nazywanie go zbrodniarzem wojennym

Żarty i memy o Władimirze Putinie są dla niego groźniejsze, niż nazywanie go zbrodniarzem wojennym - uważa Srdzia Popović, wykładowca Colorado College i serbski aktywista nominowany w 2012 roku do Pokojowej Nagrody Nobla.

Wyśmiewające Putina memy i żarty odzierają go z iluzji siły, która zapewnia mu władzę. To one bolą go najbardziej - wskazał dyrektor organizacji CANVAS zajmującej się promocją protestów za pomocą metod pokojowych. - Dyktatorzy muszą sprawiać wrażenie potężnych, by pozostali u władzy. Trudno im sprawiać takie wrażenie, gdy odgrażają się zajęciem Kijowa, a potem dostają lanie od ukraińskiego wojska. Albo wtedy, gdy uganiają się za każdym, kto przechadza się z nieodpowiednim transparentem - wyjaśnił Popović w wywiadzie dla Radia Wolna Europa.

Podkreślając rolę humoru w walce z dyktaturami, aktywista wskazał, że „to właśnie humor staje się naprawdę ważnym narzędziem tych działań”.

W XXI wieku ludzie coraz częściej komunikują się krótkimi nagraniami w internecie, nie tylko publicznymi zgromadzeniami czy plakatami. Jeśli takie nagranie jest zabawne, przyciąga większą uwagę - zauważył.

Popović podkreślił jednocześnie rolę kreatywności w protestach wobec opresyjnych rządów. „Według naszych badań kreatywny aktywizm zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu o 10 procent, to naprawdę dużo” - powiedział serbski aktywista. „Im bardziej kreatywni jesteście, im więcej myślicie o tym, jak zareaguje wasz oponent, tym większe macie szanse na doprowadzenie do zmiany; niezależnie od tego, gdzie i o co walczycie” - zaznaczył rozmówca Radia Wolna Europa.

Wykładowca Colorado College ocenił również, że na przestrzeni ostatniego roku wzrosła paranoja rosyjskiego reżimu, a zmalało poparcie, jakim Kreml mógł się cieszyć przed inwazją na Ukrainę. „Obecnie w Rosji ludzie zgłaszają tych, którzy opowiadają żarty czy piszą coś na Facebooku. To oczywisty sygnał tego, że paranoja reżimu wzrosła, a jego poparcie spadło” - wskazał.

W tej chwili nie widzę w Rosji społecznego potencjału do obalenia reżimu. Był on niszczony przez ostatnie 15 lat. To wielka strata dla rosyjskiego społeczeństwa, które jest w stanie szoku, strachu, a duża jego część zdążyła już z Rosji uciec. Trudno jest obecnie przewidywać cokolwiek, jeśli chodzi o Rosję - podsumował Popović.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych