"Mieszkanie dla Młodych" pisane pod konkretnych deweloperów?
Coraz więcej wątpliwości pojawia się wokół programu "Mieszkanie dla Młodych" Zyski z programu mogą uzyskać nie klienci, lecz rynki trzech miast.
O sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Ustawa o programie „Mieszkanie dla młodych” wygląda jakby była napisana dla Gdańska, Poznania i Warszawy.
Jak to wygląda w praktyce? Miasta te będą czerpać z programu ogromne korzyści.
Trzy główne rynki mieszkaniowe kraju i budujące na nich firmy najbardziej korzystają na programie „Mieszkanie dla młodych". – Po kwartale działania „MdM" warto się zastanowić, dokąd płyną publiczne środki mające w założeniu wspierać w kupnie własnego mieszkania najbardziej potrzebujących – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas. – Czy rzeczywiście pieniądze powinny iść tam, gdzie dzieje się najlepiej? Czy tam, gdzie dzieje się niedobrze? Na przykład Gdańsk w porównaniu z Opolem dostał w pierwszym kwartale astronomiczne kwoty dopłat do mieszkań kupowanych w ramach „MdM". Czy rzeczywiście tak ma być? – pyta Kirejczyk.
Rp.pl/ as/