Telus: prywatne spółki obniżyły ceny skupu malin
Minister rolnictwa Ryszard Telus wskazał, w poniedziałek że od czasu transformacji w Polsce ówcześnie rządzące partie pozbyły się przetwórstwa i pośrednictwa, a o cenach decydują nie rolnicy, sadownicy, producenci, ale rządzące w Polsce koncerny
W zeszłym roku malina była po 15 zł, a w tym roku jest po 5 zł. Do tego też dochodzi wojna - część malin przyjechała z Ukrainy, część z Serbii i to powoduje mocne wahnięcie ceny w dół. Rozpoczęliśmy skup przez dwie spółki, które próbują regulować cenę w górę. Kiedy na rynek skupu weszła państwowa spółka, to ceny zaczęły rosnąć. Rynek zareagował tak, jak powinien. Nagle jednak wszystkie prywatne spółki nienaturalnie obniżyły ceny o 1 zł. Zleciłem sprawdzenie tego, czy nie doszło do zmowy cenowej, czy plantatorzy nie są oszukiwani przez te firmy. Wówczas cena znów zaczęła się stabilizować — zwrócił uwagę.
Minister zauważył też, że pierwszy raz został zastosowany regulator rynkowy.
Ale co z tego, że my damy pieniądze, a one nie pójdą do plantatorów, tylko do firm. Chcemy tego uniknąć, chcemy pomagać plantatorom utrzymując cenę. Powiedziałbym, że na razie to idzie w dobrym kierunku — ocenił minister Telus.
Czytaj też: Bezpieczeństwo żywnościowe. Decydujące daty! [Nasz news]
Polskie Radio, wPolityce/KG