WYWIAD
Reaktor planowany w Polsce działa już też w USA
- Jeśli Bechtel będzie odpowiadać w Polsce za budowę bloku jądrowego lub przejmie jej przewodzenie, to na pewno możemy liczyć na sprawne zarządzanie – mówi profesor Centrum Badań Jądrowych Andrzej Strupczewski
Agnieszka Łakoma: Koncern Westinghouse, którego technologię wybrał polski rząd do budowy pierwszej elektrowni atomowej w naszym kraju na Pomorzu, poinformował właśnie, że rozpoczęto komercyjną eksploatację reaktora AP 1000 + w Vogtle w stanie Georgia w USA. Co to w praktyce oznacza?
Andrzej Strupczewski: Rozpoczęcie komercyjnej eksploatacji reaktora oznacza de facto zakończenie budowy i inwestycji. Blok jądrowy w elektrowni w Vogtle to pierwszy projekt atomowy po 30 latach przerwy w Stanach Zjednoczonych i być może, że właśnie dlatego został uruchomiony z opóźnieniem i przekroczył koszty.
- Właśnie takich problemów obawiamy się również w Polsce. Westinghouse przekonuje, że wykorzystuje modułową konstrukcję i metody budowy, co jest ważne dla tempa jej realizacji, czyli by reaktor powstał w terminie. Czy mamy powody do obaw?
- Powody do obaw przy budowie tak skomplikowanej, jaką jest reaktor, zawsze są. Natomiast warto pamiętać, że zwykle najwięcej problemów pojawia się przy budowie pierwszego z reaktorów nowego typu i w unowocześnionej technologii. A takim jest AP 1000 trzeciej generacji plus. Należy się spodziewać, że kolejne - a zatem i te planowane w naszym kraju na wybrzeżu- łatwiej będzie realizować, zaś budowa pójdzie sprawniej. Poza tym przy kolejnych blokach i koszty będą niższe niż w przypadku pierwszego, tego który został oddany właśnie do użytku w USA. Bardziej obawiam się u nas innych problemów – przede wszystkim natury biurokratycznej i tempa wydawania niezbędnych pozwoleń, gdyż nie mamy odpowiedniego doświadczenia.
- Reaktory wodne ciśnieniowe generacji III+ z w pełni pasywnymi systemami bezpieczeństwa. Dlaczego to jest tak ważne?
- Reaktory wodne ciśnieniowe są najczęściej budowanymi reaktorami, a generacja III+ oznacza, że są one bardzo bezpieczne. Na przykład nie grozi im awaria z powodu zalania wodą - co wystąpiło po tsunami w Fukushimie – ani z powodu braku zasilania elektrycznego. Są odporne na ataki terrorystyczne z uderzeniem samolotu włącznie, a gdyby doszło do najcięższej awarii -i ze stopieniem rdzenia, to nawet wtedy radioaktywność pozostanie zatrzymana wewnątrz obudowy bezpieczeństwa. Układy bezpieczeństwa tej elektrowni działają samoczynnie, bez interwencji operatora ani dopływu energii z zewnątrz. Ludzie mieszkający wokoło tej elektrowni mogą spać spokojnie.
– Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa zapowiedziała wstępnie, że już we wrześniu będzie możliwe podpisanie umowy z firmą Bechtel, która miałaby w Polsce odpowiadać za sprawną budowę. Czy to może nam zapewnić, że pierwszy reaktor zacznie działać za 10 lat?
– To dobra wiadomość. Jeśli Bechtel będzie odpowiadać w Polsce za budowę bloku jądrowego lub przejmie jej przewodzenie, to na pewno możemy liczyć na sprawne zarządzanie. Na terminowość wykonania wpływa wiele czynników, więc trudno teraz cokolwiek przesądzać. Ale dla nikogo w branży nie jest tajemnicą, że Westinghouse specjalizuje się w technologii i jest dostawcą paliwa, natomiast nie prowadził budów, dlatego udział w polskim projekcie i współpraca z Bechtelem jest dla nas i dla powodzenia inwestycji niezwykle ważna.
Rozmawiała Agnieszka Łakoma