Energia jądrowa jest tańsza
Duże znaczenie dla poziomu cen energii z elektrowni atomowej będzie mieć udział Państwa w tej inwestycji – uważa Andrzej Strupczewski, profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych
Agnieszka Łakoma: W Finlandii po oddaniu do użytku nowego reaktora w elektrowni atomowej Olkiluoto ceny energii spadły o 75 proc. Czy należało się tego spodziewać? Andrzej Strupczewski Tak, należało się tego spodziewać, że ceny będą niższe. Pomyślne zakończenie budowy i uruchomienie elektrowni z bardzo dobrym reaktorem nowego typu musiało wpłynąć na rynek. Energia jądrowa jest po prostu tańsza niż z innych źródeł; choć przyznaję, nie przypuszczałem, że to będzie aż 75-procentowy spadek.
- Reaktor w Olkiluoto został oddany do użytku z bardzo dużym opóźnieniem. Ceny w Finlandii były bardzo wysokie, bo po inwazji Rosji na Ukrainę ten kraj przestał importować rosyjską energię. Więc może na ten spadek cen należy patrzeć ostrożnie?
- To prawda. Ale warto także pamiętać, że na poziom cen energii z fińskiej elektrowni miał wpływ sposób finansowania jej budowy. Wybrano ciekawy model, gdyż firmy przemysłowe zainteresowane zakupem energii z elektrowni po prostu złożyły się na pokrycie kosztów inwestycji. Dlatego tez po jej zakończeniu mogą korzystać z taniej energii, czyli osiągnęły efekt, którego oczekiwały.
- Oczywiście gdy pojawia się informacja, że po uruchomieniu fińskiej elektrowni jądrowej spadają znacząco ceny prądu, to od razu rodzi się pytanie, czy gdy w Polsce taka powstanie, też będzie obniżka?
- To jest trudno ocenić. Budowa elektrowni jeszcze nie ruszyła. Poza tym już wiadomo, że model finansowania polskiego projektu będzie inny niż fiński, a poza tym nasza produkcja energii oparta na węglu jest obecnie tania, choć oczywiście wraz z realizacją unijnej polityki klimatycznej i dekarbonizacją gospodarki będzie drożeć. Spadku cen takiego jak w Finlandii nie powinniśmy oczekiwać.
- Czyli należy w Polsce ostudzić entuzjazm i oczekiwania, że będzie tanio? Inwestorzy polskich elektrowni atomowych na pewno liczą na kontrakty długoterminowe na odbiór energii i to z gwarancją ceny. Tym bardziej, że budowa elektrowni będzie niezwykle kosztowna.
- Ostateczna cena energii z elektrowni będzie zależała w dużej mierze od kosztów finansowania budowy i warunków na jakich banki to finansowanie zapewnia. Duże znaczenie będzie mieć udział Państwa nie tyle bezpośredni co pośredni – poprzez na przykład gwarancje, wówczas kredytowanie będzie tańsze. Banki oczekują przy tak znaczących inwestycjach pewności, że zostanie uruchomiona, a dzięki gwarancjom Państwa taka pewność istnieje. Elektrownia atomowa będzie pracować przynajmniej 60 lat, zatem na pewno będzie to tania produkcja. Mówię tu o średnich kosztach. Choć możliwe, że będzie pracować nawet dłużej, zwłaszcza że w USA już trwają prace nad wydłużeniem do 80 lat ich działalności. Zatem perspektywa taniej energii dla naszych dzieci i wnuków jest bardzo realna.
Rozmawiała Agnieszka Łakoma