Samorządy nie mają pieniędzy - idą po pożyczkę do parabanku
16 jednostek samorządowych zaciągnęło pożyczki w parabankach. Mają kredyty na sumę ponad 100 milionów złotych. Rząd nie widzi w tym niebezpieczeństwa...
Polskie samorządy zadłużają się również w parabankach – informuje Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na oświadczenie senatora Macieja Klimy. Jak wynika z pisma resortu kredyty w instytucjach parabankowych zaciągnęło 16 jednostek samorządowych.
Sprawa wydaje się niepokojąca. Po aferze związanej z Amber Gold urzędnicy i politycy rządzący wielokrotnie zapewniali, że sprawa parabanków będzie pod specjalnym nadzorem państwa. Tymczasem okazuje się, że 16 jednostek samorządu terytorialnego jest zadłużonych właśnie w tym sektorze.
„Według stanu na dzień 30 września 2013 r. w instytucjach, które nie będąc bankami, wykonują czynności podobne do czynności bankowych (instytucja parabankowe) zadłużonych było 16 jednostek samorządu terytorialnego, a kwota zadłużenia wynosiła 105882 tys. złotych” - informuje Ministerstwo Finansów.
Choć liczba samorządów zadłużonych w parabankach jest niewielka, wydaje się, że taki krok jest dowodem bardzo złej i niepokojącej sytuacji. Samorządy wiążąc się finansowo z parabankami zapewne nie mają innego wyjścia, a dodatkowo narażają nie tylko siebie, ale i swoich mieszkańców. Resort finansów przekonuje, że „na bieżąco monitoruje zadłużanie się jednostek samorządu terytorialnego i na podstawie prowadzonych analiz będzie podejmowało stosowne decyzje”. Jednak skoro 16 jednostek już się zadłużyło w parabankach wydaje się, że resort nie widzi powodu, by ten proceder ukrócić.
Po aferze Amber Gold premier i rząd zapowiadali koniec parabanków. Dziś okazuje się, że niektóre polskie samorządy są w takim stanie, że właśnie do parabanków muszą się zwracać o pomoc. Wydaje się, że skala tego zjawiska może być coraz większa. Resort finansów uchylił się od odpowiedzi na pytanie czy fakt zaciągania pożyczek jest czymś niebezpiecznym.
TK/ as/