Informacje

Orlen / autor: Fratria
Orlen / autor: Fratria

Bezpieczny rynek paliwowy

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 24 sierpnia 2023, 10:57

  • Powiększ tekst

Nie będzie problemów z zaopatrzeniem w paliwo w Polsce, bo konieczny import, który uzupełnia produkcję Orlenu, pochodzi głównie ze Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej, Szwecji i Niemiec.

Sankcje nałożone przez Zachód na Rosję po jej agresji na Ukrainę, nie mają wpływu na bezpieczeństwo dostaw paliw na polski rynek – przekonywali dziś przedstawiciele Orlenu na konferencji, podsumowującej wyniki finansowe koncernu.

Dyrektor Biura Koordynacji Cen Hurtowych Marek Wocial zapewniał, że nie ma powodów do obaw, gdyż dodatkowe dostawy oleju napędowego z zagranicy pochodzą głównie ze Stanów Zjednoczonych oraz z Arabii Saudyjskiej. Natomiast uzupełniający import benzyny odbywa się głownie z Niemiec i Szwecji. – Powołaliśmy specjalną spółkę w Szwajcarii, która zajmuje się zakupami i sprowadzaniem m.in. diesla, więc nie musimy martwić się o skuteczność dostaw – dodał dyrektor Wocial.

Polska ze względu na ograniczone własne możliwości produkcji diesla i benzyny od dekad musi także importować paliwo, a  do 2022 roku większość importu pochodziła z Rosji. Podobnie rosyjskie firmy były głownymi dostawcami ropy do polskich rafinerii w Gdańsku i Płocku. Po agresji Rosji na Ukrainę Orlen w błyskawicznym tempie zmienił kierunki dostaw, do czego przygotowywał się również w ostatnich latach. A obecnie kluczowym dostawcą jest Arabia Saudyjska. Polski koncern sprowadza surowiec również z Szelfu Norweskiego, a jeszcze w tym roku – jak dziś poinformowali przedstawiciele Orlenu – planowane jest zawarcie kolejnego długoterminowego kontraktu na dostawy ropy.

Główny Ekonomista Orlenu Adam Czyżewski zapewniał, że sytuacja narybku naftowym pomimo ostatnich wzrostów cen jest stabilna. - Ropy jest bardzo dużo, popyt wzrósł, ale podaż także ze względu na zwiększone wydobycie w  Ameryce Północnej i Południowej. - Przyrost wydobycia w USA zaspokaja w znacznej mierze przyrost popytu na świecie – dodał. I wyjaśnił, że sytuacja także na światowym rynku paliw poprawiła się, gdyż „powoli wchodzą nowe rafinerie na rynek. Z raportu, jaki opracowano w Orlenie wynika, że do 2030 roku zmiany na rynku naftowym nie będą istotne, ale potem spodziewany jest bardzo duży spadek popytu od 50 do 80 proc do 2050 roku.- Zatem z jednej strony będzie nadmiar produktów, na półkuli południowej gdy na północnej zmaleje popyt – mówił dziś Główny Ekonomista Orlenu. - Dlatego perspektywy są takie, że istnienie rafinerii na wybrzeżu i samodzielnych jest zagrożone, lepiej jeśli działają w kompleksie, gdyż mogą przestawić się na biodiesla, czy paliw syntetycznych – dodał.

W takiej sytuacji jest rafineria gdańska, którą przejął częściowo w ramach fuzji z Grupą Lotos w zeszłym roku Orlen .

Koncern poinformował dziś, ze osiągnął 74,6 mld zł przychodów, zaś wynik EBITDA (Lifo) wynosi 8,7 mld zł. Ten wynik finansowy był tak korzystny właśnie głównie dzięki konsolidacji z Lotosem i PGNiG, co przyniosło wymierny efekt w zysku - 6,3 mld zł Przedstawiciele Orlenu na konferencji wyjaśnili dziś, że drugi kwartał 2023 był dla firmy „wyjątkowo wymagający”, gdyż sytuacja na rynku światowym nie była sprzyjająca. Firma poniosła wyższe koszty stale i koszty pracy, nastąpił spadek sprzedaży ale także marż rafineryjnych, szczególnie trudne było otoczenie rynkowe dla petrochemii. Dlatego wszystkie segmenty działalności koncernu odnotowały spadek wyników, oprócz obrotu gazem Orlen osiągnął 4,5 mld zł zysku netto za drugi kwartał, zaś za całe półrocze wynosił 13,6 mld zł. Na podatki i opłaty Orlen przeznaczył 36,5 mld zł.

Agnieszka Łakoma

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych