Informacje

Egipt, zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Egipt, zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Egipt kupił od Rosji pół miliona ton pszenicy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 września 2023, 11:44

  • Powiększ tekst

Egipt kupił od Rosji w ramach umowy bezpośredniej około 0,5 mln ton pszenicy, negocjując przy tym znacznie niższą cenę - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera

Wskutek naruszenia tradycyjnych dróg importu pszenicy, Egipt - jeden z największych nabywców tego zboża na świecie - zaczął w zeszłym roku przechodzić na umowy bezpośrednie, kosztem wcześniejszych przetargów.

Egipski Urząd ds. Dostaw Towarów (GASC) kupił w piątek od Rosji ok. 480 tys. ton pszenicy po cenie ok. 270 dolarów za tonę - podał Reuters. Handlowcy, do których dotarła agencja, potwierdzili, że cena ukształtowała się poniżej nieoficjalnego minimalnego poziomu, ustalonego przez rząd Rosji w celu kontrolowania krajowych cen pszenicy.

CZYTAJ TEŻ: Chiny przyczynią się do dezinflacji w Europie i USA

CZYTAJ TEŻ: Ceny energii – rządowa taktyka „czekaj i patrz”

Cena minimalna - wyjaśnił Reuters - nie jest prawnie wiążąca, ale oczekuje się, że dostawcy będą postępować zgodnie z instrukcjami rosyjskiego ministerstwa rolnictwa.

Ustalone wcześniej przez Kreml ceny wpłynęły na konkurencyjność rosyjskiej pszenicy; GASC kupował tańszy produkt od dostawców rumuńskich i francuskich.

W zeszłym roku egipski minister ds. dostaw powiedział, że zakupy bezpośrednio od dostawców umożliwiły Kairowi negocjowanie lepszych cen w niepewnych czasach. Egipt pożyczył w sierpniu od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 500 mln dolarów na import podstawowej dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju pszenicy.

PAP, mw

CZYTAJ TEŻ: Kierowcy pytają: kto odpowiada za szkodę spowodowaną przez dziecko? Odpowiedź Cię zaskoczy

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.