Wiceprezes NBP: Próba zawieszenia prezesa NBP to igranie z ogniem
Próba zawieszenia prezesa Narodowego Banku Centralnego to jest igranie z ogniem i na pewno odbije się bardzo silnie na reputacji Polski - podkreśliła na piątkowej konferencji prasowej wiceprezes NBP Marta Kightley.
„Próba zawieszenia prezesa Narodowego Banku Centralnego to jest naprawdę igranie z ogniem. To na pewno się odbije, bardzo silnie na reputacji Polski i na pewno zareagują bardzo silnie międzynarodowe instytucje takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny. Odbije się też (…) to finansowo na naszym kraju” - powiedziała Kightley.
Wcześniej, obecny na konferencji wiceprezes NBP Rafał Sura przekazał, że pojawiają się postulaty, żeby postawić prezesa NBP przed Trybunał Stanu z tego powodu, iż bank centralny, że prezes banku zbyt późno rozpoczął proces podnoszenia stóp procentowych w Polsce.
„Zgodnie z konstytucją i ustawą, kompetencje, wyłączne kompetencje do ustalania parametrów gdy chodzi o politykę pieniężną, ma Rada Polityki Pieniężnej, która jest organem kolegialnym i nie jest możliwe, żeby prezes jednoosobowo w ramach tego organu podejmował jakąkolwiek uchwałę” - wskazał Sura.
„Jak można na tej kanwie formułować postulat, że prezes zbyt późno zaczął walczyć z inflacją, a zatem można go postawić przed Trybunał Stanu? Przed Trybunałem Stanu jest odpowiedzialność indywidualna” - dodał wiceprezes.
Sura przekazał też, że drugim zarzutem, który się pojawia w przestrzeni publicznej jest kwestia, że bank naruszył artykuł 220 Konstytucji RP poprzez fakt, że finansował dług publiczny poprzez skup papierów wartościowych.
„Zanim zarząd w tym względzie podjął decyzję, było szereg analiz, ekspertyz i ten temat został naprawdę gruntownie zbadany, żeby można było rozpocząć ten proces. A co było celem tego procesu? W pandemii celem zasadniczym było to, żeby ratować miejsca pracy” - podkreślił wiceprezes.
Dodał, że ten cel został osiągnięty.
Jak powiedział Sura, trzecim argumentem, który w ostatnich dniach się pojawił, związany jest z wewnętrznymi regulacjami NBP. „Nie ma żadnego zasadniczego sporu w Narodowym Banku Polskim, natomiast ten fakt który stał się faktem medialnym w ostatnich dniach, jest już tak naprawdę faktem, który jest wyjaśniony. On wynikał z pewnego niezrozumienia proceduralnych reguł” - stwierdził Sura.
Zgodnie z art. 9. ustawy o NBP, kadencja Prezesa NBP wygasa po upływie okresu sześcioletniego, w razie śmierci, w razie złożenia rezygnacji lub w razie odwołania. Odwołanie Prezesa NBP może nastąpić, gdy: nie wypełnia on swych obowiązków na skutek długotrwałej choroby, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione przestępstwo, złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu, Trybunał Stanu orzekł wobec niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.
Czytaj także: Prof. Glapiński: Atakują mnie i NBP bo chcą przyjąć euro
PAP