Ukraina jednak w UE? "Ważny krok!"
To decyzja, na którą czekaliśmy i która jest kluczowa dla kraju walczącego o wolność nas wszystkich. To też krok kluczowy dla bezpieczeństwo nas wszystkich - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna, komentując decyzję UE o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą.
„Ukraina ciężko pracuje, aby przystąpić do UE i zasłużyła na zaproszenie, dlatego cieszę się, że Europa nie przegapiła tej historycznej szansy” - ocenił Tsahkna. Szef estońskiej dyplomacji dodał, że decyzja UE „jest wyraźnym sygnałem dla Putina i Rosji, że świat niezachwianie wspiera Ukrainę, a Ukraina tę wojnę wygra”.
„Chciałbym także pogratulować Mołdawii zaproszenia do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych i doceniam ciężką pracę, jaką Mołdawianie wykonali w tym celu wraz z Unią Europejską” - zaznaczył minister.
„W brutalnej wojnie, która trwa już prawie dwa lata, musimy dać narodowi Ukrainy nadzieję. Jednocześnie wykonali oni niesamowitą pracę, spełniając warunki postawione przez UE, a zaproszenie jest uczciwym odzwierciedleniem postępu. Ukraina musi także zostać członkiem NATO, najpotężniejszego sojuszu obronnego na świecie” - powiedziała z kolei premier Estonii Kaja Kallas.
Podczas czwartkowego szczytu unijnych przywódców w Brukseli podjęta została decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Oprócz tego Rada Europejska przyznała Gruzji status kraju kandydującego. Z Tallina Jakub Bawołek
PAP/ as/