W PAP też konflikt! Sprzeczne depesze i chaos
Nie tylko TVP pada ofiarą walki politycznej - także Polska Agencja Prasowa przechodzi przez kryzys.
W dniu dzisiejszym w serwisie PAP pojawiły się depesze wskazujące na dość ostrą sytuację w Agencji. Jak czytamy w komunikacie z godziny 8:14:
Prezes Polskiej Agencji Prasowej Marek Błoński odwołał ze stanowisk redaktora naczelnego PAP Cezarego Bielakowskiego oraz jego dwóch zastępców: Tomasza Grodeckiego i Radosława Gila. Prezes tymczasowo przejął obowiązki redaktora naczelnego. Nowy zarząd PAP rozpoczął pracę w siedzibie Agencji w środę, dzień po powołaniu przez Radę Nadzorczą w składzie wyłonionym przez walne zgromadzenie spółki, jaką jest Polska Agencja Prasowa. Funkcję walnego zgromadzenia pełni minister kultury i dziedzictwa narodowego. Prezes Błoński podjął swoje obowiązki mimo utrudnień ze strony odwołanego prezesa PAP Wojciecha Surmacza, który, przy wsparciu m.in. parlamentarzystów PiS, uniemożliwia dostęp do gabinetu szefa firmy i kwestionuje decyzje nowego zarządu. Zarówno nowy, jak i odwołany prezes, spędzili noc w siedzibie spółki. W środę kilkakrotnie w ciągu dnia do gmachu PAP wzywano policję. Również w środę, na zaproszenie prezesa Błońskiego, odbyło się robocze spotkanie z grupą pełniących dyżur wydawców i edytorów PAP
CZYTAJ TEŻ: Sprawa TVP miała przykryć akceptację dla imigracji!
Jednak już o godzinie 8:35 w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP pojawiła się inna depesza. W niej prezes PAP Wojciech Surmacz dekaruje, że Marek Błoński nie jest prezesem Agencji:
Apeluję o powstrzymanie się od akceptowania wszelkich poleceń i decyzji, podejmowanych przez Marka Błońskiego. Wbrew jego zapewnieniom, nie jest on powołany na stanowisko Prezesa Zarządu PAP S.A. zgodnie z obowiązującym prawem - oświadczył w czwartek Prezes PAP Wojciech Surmacz. „Jeszcze raz bardzo proszę i apeluję o powstrzymanie się od akceptowania wszelkich poleceń i decyzji, podejmowanych przez Pana Marka Błońskiego. Wbrew jego zapewnieniom, nie jest on powołany na stanowisko Prezesa Zarządu PAP S.A. zgodnie z obowiązującym prawem” - napisał w oświadczeniu prezes Surmacz. „Jako pełnoprawny Prezes Zarządu PAP S.A., zgodnie Ustawą o PAP i wpisem do Krajowego Rejestru Sądowego, ponoszę odpowiedzialność za funkcjonowanie Spółki. Jednocześnie zapewniam, że wszyscy Pracownicy Polskiej Agencji Prasowej otrzymają wynagrodzenia zgodnie z harmonogramem wypłat” - podkreślił Surmacz.
Poza tą sytuacją serwisy PAP działają normalnie.
Sprawę będziemy monitorować.
Co istotne, spekuluje się, iż zamieszanie wokół mediów publicznych ma być „zasłoną dymną”, która ukryć ma polską akceptację dla tzw. paktu migracyjnego, który nakazywać ma Polsce przyjęcie nielegalnych, islamskich imigrantów.
PAP/ as/