Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Konsumpcja prywatna zawiodła

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 stycznia 2024, 14:01

  • Powiększ tekst

Wstępne dane GUS dotyczące PKB w 2023 r. wyglądają „dość słabo”, szczególnie w obszarze popytu konsumpcyjnego, co może być argumentem za mniej restrykcyjną polityką makroekonomiczną - ocenili w środę Piotr Bielski i Grzegorz Ogonek, ekonomiści z departamentu analiz ekonomicznych Santander Bank Polska. Ich zdaniem „mocne” okazały się inwestycje.

Główny Urząd Statystyczny podał w środowym szacunku, że Produkt Krajowy Brutto Polski w 2023 r. wzrósł o 0,2 proc., po wzroście o 5,3 proc. w 2022 r.

Czytaj także: Wynik PKB to wielkie rozczarowanie

W swoim komentarzu wskazali, że taki wynik jest spójny ze wzrostem PKB w IV kwartale 2023 r. na poziomie 0,8-1,0 proc. rdr, „jeśli założyć brak istotnych rewizji poprzednich kwartałów ub.r.”. To z kolei - jak zaznaczyli - „implikowałoby znaczny spadek PKB w ujęciu kw/kw w ujęciu odsezonowanym: według naszych szacunków wyniósł on co najmniej 1 proc. kw/kw”.

Ich zdaniem największe rozczarowanie przyniosła konsumpcja prywatna, która spadła o 1,0 proc. w całym 2023 r., co oznaczałoby mniej więcej jej zerowy wzrost rok do roku w samym IV kwartale ub.r.

Rozczarowały nas też zapasy, najwyraźniej obniżając wzrost PKB w IV kw. o około 6 pkt. proc. Za to inwestycje okazały się mocne, rosnąc o 8 proc. w całym 2023 r. i o około 7,5 proc. r/r w IV kw.” – przekazali ekonomiści banku.

Jak zauważyli ekonomiści, wkład eksportu netto do PKB pozostał w IV kwartale dodatni (blisko +4 pkt. proc.). Po stronie podażowej tempo wzrostu wartości dodanej w całym 2023 r. (1,0 proc.) było wyższe niż całego PKB, jednak niższe niż zakładali. Zgodnie z ich oczekiwaniami wypadły natomiast sektor budowlany (ok. 5,0 proc. r/r w IV kw. z 2,8 proc. r/r w III kw.) i przemysłowy (1,0 proc. r/r.), po trzech kwartałach spadków - w III kwartale o 2,0 proc. rdr.

Trzeba mieć na uwadze, że to wstępne dane, które mogą podlegać znacznym rewizjom w przyszłości, nie tylko w odniesieniu do samego tempa wzrostu PKB, ale także struktury tego wzrostu. Ogólnie dane wyglądają dość słabo, w szczególności w obszarze popytu konsumpcyjnego, co może być argumentem za mniej restrykcyjną polityką makroekonomiczną” - zaznaczyli ekonomiści.

Przypomnieli, że w ostatnich kwartałach dochodziło do rewizji w górę danych o konsumpcji prywatnej.

Pierwsze odczyty sugerowały recesję konsumencką, po której nie zostawał nawet ślad w kolejnych turach publikacji danych. Alternatywnym wytłumaczeniem może być słabość wydatków na usługi, widoczna ostatnio w indeksach PMI z Europy lub tymczasowe ograniczenie konsumpcji wskutek skokowego wzrostu wydatków mieszkaniowych” – tłumaczą ekonomiści banku.

Czytaj także: Polska sprzedała uprawnienia do emisji CO2 po 62,27 euro

W ich ocenie „solidny wzrost dochodów do dyspozycji w kolejnych kwartałach będzie sprzyjał dynamicznemu wzrostowi konsumpcji prywatnej w 2024 r.” 

PAP

»» O bieżących wydarzeniach gospodarczych i politycznych czytaj też tutaj:

Ukraiński cukier zasypie Polskę. Decyzja UE

Będą zwolnienia? „Chodzi o lasy”

Szkodnicy Tuska zaatakowali polskie lasy”

Ameryka zaciąga gazowy hamulec

Gaz-System konstruuje gazowy szaniec dla Polski

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.