Tesla zderzyła się czołowo z niemieckimi ekologami
Nie tylko polski przemysł ma problemy z niemieckimi ekologami z terenów byłej NRD. Jak donosi reporter Polskiego Radia fabryce Tesli w landzie Brandenburgia grozi zamknięcie. Tamtejsze służby ochrony środowiska alarmują, że zakłady produkujące auta elektryczne powodują znaczne przekroczenia norm zanieczyszczeń wód.
Zanieczyszczona woda
Alarm podniosły wodociągi rejonu Straußberg-Erkner. Normy dla fosforu i azotu w wodach, do których motoryzacyjna fabryka koncernu Tesla odprowadza zanieczyszczenia, mają być przekraczane nawet sześciokrotnie, a może dochodzić do tego od dwóch lat. Na kryzysowym posiedzeniu powstało pismo skierowane do burmistrza, w którym przedsiębiorstwo komunalne nawołuje do wstrzymania produkcji w fabryce amerykańskiego giganta aut elketrycznych.
Na pytanie telewizji RTL, która pierwsza dotarła do tych informacji, koncern Tesla odpowiedział, że fabryka ma własną oczyszczalnię. Nie zaprzeczyła jednak przekroczeniom norm.
»» O biznesie, autach koncernu i notowaniach Tesli czytaj tutaj:
Jak elektryki Tesli przegrały z mrozem
Niemiecka Tesla zawiesza produkcję! „Efekt Jemenu”
Amerykański gigant na GPW! Ruszają notowania Tesli
Spór o wycinkę lasu
Sprawa zanieczyszczeń to niejedyny problem dla fabryki Tesli. Lokalna społeczność jest kategorycznie przeciwna rozbudowie zakładów. Pod powiększoną fabrykę, a także dodatkowe magazyny, potrzeba 170 hektarów, większość z nich to lasy. Właśnie wycinka lasów jest głównym powodem niezadowolenia mieszkańców. Już w pierwszym etapie inwestycji zniknęły setki hektarów drzew.
Elektryczny, czyli niby ekologiczny samochód, niszczy naszą przyrodę - alarmują mieszkańcy Brandenburgii.
Zapowiadają, że protesty przeciw inwestycji amerykańskiego koncernu się nasilą.
Czy ekolodzy niemieccy maja szansę w zderzeniu z globalnym biznesem królestwa Elona Muska?
Na postawie materiałów polskieradio24.pl opracował Sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Nowa linia kolejowa połączy Ukrainę z Unią