Stoltenberg: Amunicja i jeszcze raz amunicja
Ponad dwa lata po rozpoczęciu przez Rosję inwazji Ukraińcom nie brakuje odwagi, ale kończy się im amunicja - powiedział w czwartek w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jego zdaniem dlatego państwa Sojuszu muszą zwiększyć jej dostawy, jak również broni.
Podjęcie decyzji jest kwestią woli politycznej – podkreślił Stoltenberg.
Sekretarz generalny ogłosił wyniki corocznych badań opinii publicznej państw NATO, które po raz pierwszy obejmowały także badania z Finlandii i Szwecji.
Dane są jasne. Poparcie społeczne dla NATO jest niezwykle silne po obu stronach Atlantyku. Gdyby głosowanie odbyło się dzisiaj, przeważająca większość obywateli wszystkich krajów sojuszniczych opowiedziałaby się za NATO - stwierdził Stoltenberg.
Dostawa broni zależy od polityków
Podkreślił, że ponad 80 proc. obywateli państw NATO uważa, że Ameryka Północna i Europa muszą w dalszym ciągu współpracować na rzecz wspólnego bezpieczeństwa. Dodał, że wyniki te wskazują, iż „w całym Sojuszu wsparcie dla NATO pozostaje silne”.
Obywatele NATO również w dalszym ciągu wyrażają silną solidarność z odważnymi Ukraińcami. W całym Sojuszu aż dwie trzecie obywateli chce, aby ich kraj w dalszym ciągu wspierał Ukrainę - powiedział Stoltenberg podkreślając, że sojusznicy z NATO zapewniają 99 proc. całej pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Przypomniał, że w 2023 roku na Ukrainę wysłane zostały systemy dalekiego zasięgu – brytyjskie rakiety Storm Shadow i francuskie rakiety SCALP, a sojusznicy zgodzili się wysłać samoloty F-16.
Ukrainie kończy się amunicja
Stoltenberg dodał, że kilku członków Sojuszu podpisało już dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą.
Ukraina potrzebuje jeszcze większego wsparcia i potrzebuje go teraz. Ukraińcom nie brakuje odwagi. Kończy im się amunicja. (…) To krytyczny moment i poważnym, historycznym błędem byłoby pozwolenie Putinowi na zwycięstwo. Nie możemy pozwolić, aby autorytarni przywódcy stawiali na swoim, używając siły - powiedział.
Sekretarz generalny z zadowoleniem przyjął fakt, że rok 2023 był dziewiątym z rzędu rokiem zwiększonych wydatków na obronę w Europie i Kanadzie, o „bezprecedensowe 11 procent”. Stoltenberg podkreślił, że w 2024 roku europejskie kraje NATO zainwestują łącznie 470 miliardów dolarów w obronność, co po raz pierwszy będzie stanowić 2 proc. ich łącznego PKB.
W tym roku dwie trzecie państw sojuszniczych osiągnie cel 2 proc., w porównaniu z zaledwie trzema sojusznikami w 2014 roku - powiedział Stoltenberg.
Szef NATO oświadczył, że spodziewa się, iż członkowie Sojuszu podejmą dalsze kroki w celu wsparcia Ukrainy podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie z okazji 75-lecia NATO.
Podczas szczytu w Wilnie w 2023 roku sojusznicy uzgodnili nowy plan działania dotyczący produkcji obronnej, którego celem jest zwiększenie produkcji broni, wzmocnienie współpracy z przemysłem obronnym i zwiększenie interoperacyjności. Stoltenberg podkreślił, że „od tego czasu NATO zawarło kontrakty o wartości kilkudziesięciu miliardów dolarów na amunicję i kluczowe zdolności”.
Niemcy tylko deklarują wsparcie
Niemcy mówią, że wyrażają solidarność z Ukrainą, ale odrzucają ukraińskie prośby o dostawy broni. Mało tego, niemiecki koncern Rheinmetall rozpoczął budowę fabryki amunicji artyleryjskiej.
Scholz jako jedyny blokuje dostawę pocisków Taurus na Ukrainę - napisała w poniedziałek na Twitterze szefowa komisji obrony Bundestagu Strack-Zimmerman
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wyłączenia prądu dla odbiorców są już nieuchronne
Miotła Tuska. Trzęsienie ziemi w dyplomacji
Dofinansowanie 70 proc. opłaconej składki - 15 marca upływa termin
Kobieta i biznes. Nie tak to ma wyglądać!
pap, jb