Turcja stawia na atom z Rosji i Chin
Chcemy współpracować z rosyjskim państwowym koncernem Rosatom przy budowie drugiej tureckiej elektrowni jądrowej - oznajmił minister energetyki Turcji Alparslan Bayrakta. Pierwszą elektrownię atomową w Turcji, Akkuyu, też zbudował Rosatom.
Budowa pierwszej tureckiej elektrowni atomowej ruszyła w 2018 roku w prowincji Mersin na południu kraju. Obiekt otwarto w ubiegłym roku. Docelowo siłownia ma dostarczać około 10 proc. zużywanej w kraju energii.
Rosjanie zainteresowani projektem w Synopie
Druga elektrownia atomowa ma powstać w prowincji Synopa nad Morzem Czarnym, a trzecia we wschodniej Tracji, leżącej na kontynencie europejskim. Turecki minister ujawnił, że Rosja jest zainteresowana projektem w Synopie.
Chcemy zwiększyć naszą współpracę z Rosatomem w Synopie - oświadczył Bayraktar.
Chińczycy negocjują projekt w Tracji
Jak dodał, projektami w dziedzinie energetyki jądrowej w Turcji zainteresowane są też Chiny i Korea Południowa.
Trwają negocjacje z Chinami w sprawie elektrowni atomowej w Tracji. Mamy nadzieję na sfinalizowanie tych rozmów przed końcem roku i przejście do etapu budowy - podkreślił minister.
Turcja planuje, że do 2050 r. będzie produkować 20 gigawatów energii w elektrowniach jądrowych.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ranking lokat! Powiew wiosny w ofercie depozytów
Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP
Blamaż Rosji: Ostatnie okręty desantowe - zniszczone!