Kuba: brakuje już nawet wody
Na Kubie od wtorku brakuje wodny pitnej. Problemy zgłaszają mieszkańcy Hawany, ale także miasta Holguin we wschodniej części wyspy.
Na ulicach Holguin, zamieszkałego przez ponad 300 tys. ludzi, pojawiły się beczkowozy. Internauci piszą, że na trudnościach z dostępem do wody korzysta „prywatna inicjatywa”, czyli właściciele beczkowozów właśnie, którzy za wodę pobierają słone opłaty.
Władze prowincji Holguin wyjaśniają, że problemy te wynikają m. in. z niedoborów energii, w tym paliwa, a także suszy dotykającej wschodnią część wyspy.
Na Kubie prąd przez 7-8 godzin na dobę. Ludzie wściekli
Od początku marca na Kubie regularnie brakuje energii elektrycznej. W wielu miejscowościach prąd wyłączany jest na kilkanaście godzin dziennie, co, rzecz jasna, spotyka się z niezadowoleniem ludności.
Największe protesty przeciw niedoborom odbyły się 17 i 18 marca w miastach wschodniej części wyspy.
Marcin Zatyka (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zarząd NBP: to próba rozbijania podstaw państwa
Ćwierć biliona euro na „elektryki” poszło w piach