Kasowy PIT szarpnie firmy po kieszeni
Kasowy PIT to jedna z wyborczych obietnic Koalicji Obywatelskiej, która trafiła na kontrowersyjną listę „100 konkretów na 100 dni rządu”. Ma być fakultatywną formą rozliczeń.
Przedsiębiorcy będą mogli zapłacić podatek dochodowy dopiero kiedy otrzymają zapłatę za fakturę. Podatnik może wybrać tę metodę, składając oświadczenie naczelnikowi urzędu skarbowego. Użyteczność nowych przepisów kwestionuje Stowarzyszenie Księgowych w Polsce. Sprawę opisuje portal money.pl.
Księgowi mają uwagi
Jeśli firma wybierze kasowy PIT, będzie płacić podatek dochodowy od osób fizycznych i potrącać koszty uzyskania przychodów dopiero po faktycznym otrzymaniu zapłaty za wydany towar albo wykonaną usługę.
Na kasowy PIT będą mogli zdecydować się wyłącznie przedsiębiorcy wykonujący działalność samodzielnie, jeżeli ich przychody w poprzednim roku podatkowym nie przekroczyły 250 tys. euro (przeliczone na złote według średniego kursu euro ogłaszanego przez NBP na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedzającego rok podatkowy) oraz przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają prowadzenie działalności gospodarczej.
Biura rachunkowe będą mogły zadekretować koszty dopiero na podstawie dobrze opisanego przez przedsiębiorcę wyciągu bankowego, a nie jak obecnie na podstawie dostarczonych faktur – przekonują przedstawiciele stowarzyszenie, akcentując, że po implementacji nowych przepisów może wzrosnąć liczba błędów w rozliczeniach.
Wzrośnie koszt usług księgowych
Przejście na metodę kasową ma się również wiązać ze zmianami w naliczaniu kosztów – przy określaniu podstawy opodatkowania można będzie uwzględnić wyłącznie te faktury, które zostały uregulowane. W konsekwencji każdą fakturę przychodową i kosztową trzeba będzie sprawdzić z rachunkiem bankowym. Niezbędne staną się nowe rejestry księgowe. Należy się więc spodziewać nowych, wyższych stawek za usługi księgowe.
Przygotowywane przez rząd rozwiązanie oznacza także zmiany w opłacaniu składki zdrowotnej, gdyż jej wysokość powiązana jest z osiąganymi przychodami. Jeśli nie mamy przychodu, bo kontrahent nie zapłacił, to składka również będzie odłożona w czasie.
»» Więcej o czytaj na portalu money.pl: w publikacji Nadchodzi zmiana dla przedsiębiorców. Księgowi: będą musieli słono zapłacić
Oprac. GS