Za miesiąc decyzja być albo nie być dla polskiego górnictwa
Następne spotkanie górniczych związków zawodowych z premierem, zaplanowane za około miesiąc, powinno być rozstrzygające dla przyszłości polskiego górnictwa węgla kamiennego - ocenili szefowie górniczych związków zawodowych po środowych rozmowach z Donaldem Tuskiem.
Z kolei śląsko-dąbrowska "S", w komunikacie przekazanym PAP w środę wieczorem, podsumowując spotkanie z premierem, oceniła, że "zostało oddalone coraz bardziej realne widmo postawienia w stan upadłości Kompanii Węglowej". Według niej jest też "pełna zgoda rządu i strony społecznej co do tego, że plan ratunkowy dla polskiego górnictwa, programy naprawcze w kopalniach i spółkach węglowych powinny się opierać na elementach techniczno-finansowych i organizacyjnych, a nie na najprostszej i najbardziej szkodliwej społecznie metodzie przerzucania kosztów restrukturyzacji na pracowników, na likwidacji miejsc pracy".
Wcześniej, po spotkaniu z Tuskiem, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz mówił dziennikarzom: "Umówiliśmy się na następne spotkanie za ponad miesiąc w Katowicach i to spotkanie rozstrzygnie".
"Jesteśmy odpowiedzialni za pół miliona miejsc pracy na Śląsku i na razie wydaje mi się, że strona rządowa tę odpowiedzialność na sobie czuje. Myślę, że za około miesiąc już formalnie będziemy wiedzieć, czy rozwiązania proponowane sektorowi, szczególnie te dotyczące poprawy płynności finansowej, mają miejsce" - dodał.
Kolorz wyjaśnił, że rozmowy z szefem rządu, tak jak podczas poprzednich spotkań, dotyczyły rynku węgla, jego importu, poprawy sytuacji finansowej spółek węglowych i tego, żeby "produkować energię z polskiego nośnika, jakim jest węgiel".
"Energetyka niedostatecznie angażuje się w konsumowanie węgla z polskich kopalń" - dodał szef Związku Zawodowego Górników Wacław Czerkawski. Jak powiedział, obok kwestii importu był to najważniejszy temat spotkania. "Premier zadeklarował, że zdopinguje swoich ministrów, przede wszystkim skarbu i gospodarki, żeby byli tu bardziej aktywni" - podkreślił Czerkawski.
Jak mówił szef ZZG, jest plan powołania państwowych składów węgla, które będą tak prowadzić handel surowcem, by największe zyski trafiały do kopalń i górników, a nie pośredników. "Premier jest wręcz współautorem pomysłu, by stworzyć państwową instytucję, która będzie się zajmować sprzedażą węgla, żeby wyeliminować pośredników" - wskazał.
Czerkawski ocenił, że obecnie proponowana przez rząd koncepcja państwowych składów węgla nie jest najlepsza. "Jeśli ci sami ludzie, którzy dziś nie potrafią sprzedać węgla, mają się zajmować tym samym, tylko pod innym szyldem, to droga donikąd" - stwierdził. Zaznaczył jednak, że generalnie pomysł jest "ciekawy" i po modyfikacjach powinien zostać zrealizowany.
Było to piąte spotkanie premiera z górniczymi związkowcami w ostatnim czasie. Do poprzedniego doszło 5 czerwca w Katowicach. Tusk zadeklarował wówczas, że - naprawiając sytuację w górnictwie - rząd będzie unikał scenariuszy drastycznych polegających na likwidacji nierentownych kopalń. Szef rządu relacjonował też wówczas, że rządowy zespół przygotował rekomendacje ws. możliwości ograniczania importu węgla, miał się też zastanawiać nad ograniczeniem niekorzystnego importu energii.
(PAP)