Upadają na potęgę. Najwięcej bankructw od 10 lat
Liczba przedsiębiorstw w Japonii, które ogłosiły upadłość, osiągnęła najwyższy poziom od 10 lat – infomuje instytut badający rynki Tokyo Shoko Research. Za przyczynę analitycy uznają brak siły roboczej oraz inflację.
Według ekspertów liczba japońskich firm, których dług wyniósł co najmniej 10 mln jenów, czyli równowartość ok. 250 tys. zł, osiągnęła w pierwszej połowie tego roku najwyższy poziom od dekady, odnotowując wzrost o 22 proc. rok do roku. Wzrost jest odnotowywany od trzech lat z rzędu.
Prawie 5 tysięcy firm
W ciągu pół roku upadłość ogłosiło 4931 przedsiębiorstw.
Tylko w czerwcu zbankrutowało 820 firm, co oznacza, że liczba przedsiębiorstw, które ogłosiły upadłość, wzrosła o 6,49 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Dlaczego nie dają rady?
Analitycy rynków poinformowali, że liczba firm, które ogłosiły bankructwo w związku z brakiem siły roboczej, wzrosła ponad dwukrotnie, do 145, co stanowi najwyższy poziom w tym okresie od rozpoczęcia prowadzenia badań w 2013 r.
Liczba przedsiębiorstw, których upadłość wiązała się z trudnościami ze spłatą nieoprocentowanych pożyczek udzielonych przez rząd podczas pandemii Covid-19, wyniosła 327.
Zaś 374 firm ogłosiło bankructwo z powodu inflacji, co oznacza wzrost o 23,4 proc.
Ile są winni?
Całkowite zobowiązania pozostawione przez upadłe przedsiębiorstwa w okresie od stycznia do czerwca wyniosły ponad 721 mld jenów, czyli ponad 18 mld zł.
Jak podaje Tokyo Shoko Research, oznacza to spadek o 22,8 proc. Badacze przypisują to stosunkowo mniejszej liczbie bankructw firm o dużym zadłużeniu.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Na rynku węgla coś, czego dotąd nie było. „Zagrożenie”
Już nie wszystkie lasy będą dla wszystkich