Informacje

Szkolenia strzeleckie, taktyczne i nie tylko - terytorialsi nieustannie szkolą się w najnowocześniejszych technikach i metodach walki na współczesnym polu bitwy / autor: fot. WOT
Szkolenia strzeleckie, taktyczne i nie tylko - terytorialsi nieustannie szkolą się w najnowocześniejszych technikach i metodach walki na współczesnym polu bitwy / autor: fot. WOT

WOT odpowiada Onetowi: "tylko wprowadzacie w błąd"!

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 29 lipca 2024, 19:00

  • Powiększ tekst

Pomorscy terytorialsi stali się tematem kolejnego tekstu portalu Onet. Sęk w tym, że - zdaniem wojskowych - dziennikarze popularnego portalu kilkukrotnie minęli się z prawdą.

Edyta Żemła i Marcin Wyrwał regularnie na łamach portalu Onet zajmują się wojskiem i w ostatnim czasie przyjrzeli się batalionowi WOT w Kościerzynie.

Batalion widmo?

Według reporterów 72 Batalion Lekkiej Piechoty w Kościerzynie miał zaczynać jako formacja szkoląca się u boku specjalistów z JW Formoza, jednak obecnie batalion stanowi tylko cień samego siebie. Dziennikarze sugerują w tekście, że problemy są nie tylko z instruktorami czy przeznaczeniem formacji, ale też infrastrukturą czy sprzętem.

I tak, żołnierze WOT mają trenować na własnym sprzęcie, między innymi w ćwiczeniach z dronami, ponadto nadmuchana ma być ilość żołnierzy - nie 500 a ledwo 250 ludzi. Sama jednostka w Kościerzynie ma być bardzo zaniedbaną i, de facto, „wymierającą”.

Twarde dementi WOT

W tej sprawie w weekend pomorscy terytorialsi wystosowali zdecydowane dementi, argumentując, iż publikacja portalu Onet nie tylko zawiera mnóstwo przeinaczeń, ale też całkiem nieprawdziwych informacji. Jak argumentuje w rozmowie z nami oficer prasowy 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej kpt. Tomasz Klucznik:

Redakcja Onet została poinformowana, że przygotowanie odpowiedzi na ich pytania wymaga czasu. Niestety tekst na portalu pojawił się bez możliwości ustosunkowania się do otrzymanych pytań, co zresztą zdarza się nie po raz pierwszy.

Jak wskazują reprezentanci WOT w skład 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej (7 PBOT) wchodzą 3 bataliony: w Malborku, Słupsku i Kościerzynie. Rozpoczęcie formowania 72 batalionu lekkiej piechoty w Kościerzynie rozpoczęło się w kwietniu 2022 r., a sam proces formowania batalionu trwa do dzisiaj. Docelowo batalion zajmie kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie.

Jak wskazuje zespół prasowy: Nie jest prawdą, jak podano w artykule Onet, że wyburzono tam halę sportową i szkołę. Na terenie przejętego przez wojsko kompleksu nigdy nie było hali sportowej i budynków dydaktycznych szkoły. 7 PBOT przejęła budynek internatu oraz budynek warsztatowy, garaż i wiatę, a całość była w bardzo złym stanie technicznym. Decyzją Inspektora Nadzoru Budowlanego nakazano rozbiórkę budynku internatu. Rozpoczęto remont pozostałych budynków oraz przystosowanie całego kompleksu do zasad używania, zgodnie z przepisami wojska . Obecnie trwa przystosowywanie pomieszczeń i terenu do wykorzystania przez wojsko.

Na dowód wojsko przesłało nam zdjęcia obiektów.

Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT
Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT

Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT
Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT

Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT
Kompleks przy ul. Kartuskiej w Kościerzynie, po remoncie / autor: fot. WOT

Jak dodaje Klucznik:

W 2022 r. remont tego kompleksu kosztował blisko 1 300 000 zł, w 2023 r. 4 292 000 zł, a w tym roku zaplanowano do wydania 2 400 000 zł. Za te środki wyremontowano elewacje i wnętrze budynków, wymieniono instalacje, wybudowano sanitariaty, przygotowano teren i wykonano ogrodzenie. Ponadto na terenie tego kompleksu umieszczono kilkadziesiąt całorocznych, klimatyzowanych kontenerów mieszkalnych - jako zalążek koszar dla żołnierzy. Całość inwestycji planujemy oddać do użytku żołnierzy w 1 kwartale 2025 r.

Wątpliwości budzi też zarzut, dotyczący długotrwałego formowania batalionu. Jak wykazuje Klucznik, formowanie nowego batalionu jest procesem rozciągniętym w czasie.

W okresie dwóch lat od 2022 r. do końca 2024 r., należało się liczyć z różnymi niedogodnościami, choćby związanymi z transportem broni z magazynu na zajęcia strzeleckie. Zarzut, że broń przydzielano żołnierzom na miejscu szkolenia, pod gołym niebem i to powodowało jej rdzewienie jest, delikatnie rzecz ujmując, wątpliwy merytorycznie. Broń jest używana w warunkach poligonowych bez względu na warunki pogodowe. Po zakończeniu ćwiczeń broń jest konserwowana i zabezpieczana, a następnie zdawana do magazynu broni.

Skoro o broni mowa, Klucznik kontynuuje dementi, poruszając też właśnie materię dostępu do uzbrojenia:

Kolejna nieścisłość dotyczy przechowywania broni i amunicji - na terenie remontowanego kompleksu w Kościerzynie. Broń i amunicja nigdy nie były przechowywane w tym miejscu, nie było też takiego pomysłu, ponieważ magazyn uzbrojenia znajduje się na terenie kompleksu w Dębogórzu (wcześniej znajdował się w Gdyni Babie Doły).

Jak dodają pomorscy terytorialsi, kolejną nieprawdziwą informacją jest, że „podczas dwóch zajęć praktycznych na strzelnicy w czasie szkolenia podstawowego żołnierze wystrzeliwują po pięć sztuk amunicji”.

Szkolenie prowadzone jest na podstawie programu szkolenia podstawowego opracowanego przez Pion Szkolenia Dowództwa WOT. Zawarta w programie tematyka związana ze szkoleniem strzeleckim oraz naliczenia amunicji są ściśle unormowane ww. dokumentem i są takie same dla wszystkich brygad OT. Podczas tych szesnastu dni szkolenia, ilość wykorzystanej przez nich amunicji zależy od postępów podczas nauki strzelania. Żołnierze, którzy muszą powtarzać strzelania mają zapewnioną do tego dodatkową amunicję. Środki bojowe przeznaczone na ten cel zapewniają wyszkolenie żołnierza w stopniu podstawowym, ze szczególnym uwzględnieniem zachowania warunków bezpieczeństwa.

Żołnierze WOT regularnie się szkolą, szlifując umiejętności / autor: fot. WOT
Żołnierze WOT regularnie się szkolą, szlifując umiejętności / autor: fot. WOT

Jeżeli chodzi o zarzut, że ratownik medyczny nie uczestniczy w strzelaniu, to - jak informuje nas WOT - zadaniem ratownika do tego oddelegowanego jest zapewnić bezpieczeństwo medyczne żołnierzom, którzy biorą udział w ćwiczeniu. Taki żołnierz uczestniczy w swoich zajęciach strzeleckich, które zabezpiecza medycznie inny pododdział. „Jeżeli zdarzy się, że podczas szkolenia dojdzie do uszkodzenia sprzętu wojskowego, przepisy jednoznacznie określają odpowiedzialność żołnierza za powierzone mu mienie i w przypadku kiedy szkoda powstała z jego przyczyny ponosi tego konsekwencje, również finansowe.” - wykazuje zespół prasowy.

Instruktorzy z łapanki

Redaktorzy Onetu sugerowali, że instruktorami WOT mogły zostawać osoby do tego nieprzygotowane - nawet po 16-dniowym szkoleniu bazowym. Z taki stawianiem sprawy absolutnie nie zgadza się zespół prasowy pomorskich terytorialsów… i przytacza przepisy prawa!

Aby zostać instruktorem i szkolić innych żołnierzy należy samemu uzyskać stosowne uprawnienia wojskowe. Należy przejść szkolenie w którejś z jednostek szkolnictwa wojskowego w zakresie: podstawowym – doskonalącym – instruktorskim i dopiero wtedy można przekazywać wiedzę innym żołnierzom z danej specjalności, np. snajpera czy łącznościowca.

Jak argumentuje Klucznik:

Często natomiast się zdarza, że instruktorami zostają rezerwiści wojsk operacyjnych lub specjalnych, którzy przychodzą do WOT po szkoleniu wyrównawczym ośmiodniowym. Mają oni już wiedzę i umiejętności poparte stosownymi - wojskowymi, certyfikatami i z ich doświadczenia korzystamy. Zarówno batalion kościerski, jak i pozostałe pododdziały szkolą się zgodnie z zatwierdzonym programem szkolenia. Przykładem takiego przedsięwzięcia może być ostatnie szkolenie żołnierzy z 72 blp wraz z pracownikami PERN z ochrony infrastruktury krytycznej w Dębogórzu

Szkolenia strzeleckie, taktyczne i nie tylko - terytorialsi nieustannie szkolą się w najnowocześniejszych technikach i metodach walki na współczesnym polu bitwy / autor: fot. WOT
Szkolenia strzeleckie, taktyczne i nie tylko - terytorialsi nieustannie szkolą się w najnowocześniejszych technikach i metodach walki na współczesnym polu bitwy / autor: fot. WOT

Nieprzygotowani obrońcy granicy?

Jednym z poważniejszych zarzutów redaktorów Onetu był ten dotyczący nieprzygotowania żołnierzy WOT do obrony granicy. Tu była istna litania zarzutów, z której najostrzejszy dotyczył „przerzucania” WOTowców z miejsca na miejsce, określając ich niosącym rasistowskie wręcz konotacje mianem „cygańskiego taboru”.

Jak podkreśla w rozmowie z nami kpt. Tomasz Klucznik, wszyscy żołnierze kierowani do służby na granicy posiadają umundurowanie i wyposażenie zgodne z normami należności. Z uwagi na fakt, że 73 blp został wcześniej sformowany – posiada wyposażenie np. kamizelki z wcześniejszych dostaw. Żołnierze z 72 blp posiadają nowsze kamizelki - GRYF, niemniej jednak oba wzory są dopuszczone do użytku w Siłach Zbrojnych RP.

Obowiązkowym wyposażeniem, które otrzymuje każdy żołnierz pełniący zadania patrolowe na granicy są Indywidualne Pakiety Medyczne.

Używa się ich w przypadku konieczności udzielenia pierwszej pomocy przedlekarskiej i w razie takiej potrzeby, każdy żołnierz indywidualnie podejmuje decyzję o jego wykorzystaniu.

Podobnie jest w przypadku użycia broni. Każdy żołnierz przed wyjazdem na służbę na granicy przechodzi stosowny instruktaż w tym zakresie i to on indywidualnie, podejmuje decyzję o użyciu broni palnej, w zależności od okoliczności - w ramach obowiązujących przepisów. Reguluje to stosowna ustawa. Nikt w 7 PBOT nie zabraniał żołnierzom użycia broni palnej zgodnie z zasadami prawa. Nieprawdą jest także informacja o „masowym opuszczaniu tego batalionu przez żołnierzy”. Ukompletowanie 72 blp w Kościerzynie od stycznia 2023 r. wzrosło o 42,15% i obecnie wynosi 79,36% stanu etatowego.

Klucznik odnosi się też do poważnego zarzutu, dotyczącego napaści na żołnierkę. Tu jest twarde dementi:

W przypadku opisanego zarzutu rzekomego ataku na podwładną podczas służby na granicy to do 7 PBOT nie wpłynęło żadne zawiadomienie o wszczęciu jakiegokolwiek postępowania przygotowawczego dotyczącego tego przestępstwa, które miałyby prowadzić uprawnione do tego służby. Z uwagi na powyższe, żołnierz o którym mowa pełni służbę na dotychczasowych zasadach.

Słabe przeszkolenie? Nieprawda

Zarzuty dotyczące rzekomo słabego poziomu wyszkolenia żołnierzy WOT odbija Klucznik przytaczając sukcesy wojskowych, osiągane podczas międzynarodowych konkursów.

Jak wykazuje rzecznik:

W 2023 r. żołnierze 7PBOT zajęli I miejsce w międzynarodowych zawodach CAMBRIAN PATROL. Sprzęt i wyposażenie indywidualne żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej wynika z tabeli należności i zostało wydane żołnierzom, zgodnie z ww. naliczeniami. Co istotne, to organizator zawodów dopuścił wykorzystanie wyposażenia dodatkowego (nie ujętego w tabeli należności). Żołnierze biorący udział w zawodach posiadali sprzęt i wyposażenie etatowe (w tym śpiwory wz. MON) i mieli możliwość jego użytkowania. Jeżeli, któryś z żołnierzy podczas zawodów wykorzystywał swój prywatny sprzęt, pomimo posiadania wyposażenia etatowego była to jego decyzja.

Z kolei informację o wykorzystaniu przez teryotirialsów prywatnego sprzętu do szkoleń, Klucznik podsumowuje krótko:

Z uwagi na fakt, że w realnym konflikcie zbrojnym wykorzystanie dronów jest niezwykle efektywne, dowódcy pododdziałów, którzy realizują szkolenia, za zgodą właścicieli prywatnych dronów zezwalają na ich wykorzystanie. Dzieje się to przy zachowaniu warunków bezpieczeństwa a żołnierze, którzy je obsługują posiadają cywilne uprawnienia do ich pilotażu. Pozwala to naszym żołnierzom nabyć cenne umiejętności obsługi tego rodzaju sprzętu, który będzie mógł być wykorzystywany w realnych działaniach

WOT - bez prawa głosu

Bodaj najbardziej wstrząsającą informacją przytoczoną w rozmowie z nami przez oficera prasowego pomorskiej brygady jest fakt, iż dziennikarze Onetu nie poczekali na odpowiedzi na ich pytania, które skierowali do terytorialsów.

Jak wykazuje w rozmowie z nami Klucznik:

redakcja ONET została poinformowana, że przygotowanie odpowiedzi na ich pytania wymaga czasu. Niestety tekst na portalu pojawił się bez możliwości ustosunkowania się do otrzymanych pytań, co zresztą zdarza się nie po raz pierwszy

Jak podkreśla oficer:

Artykuł ONET jest bardzo nierzetelny, zawiera wiele niesprawdzonych informacji, wprowadzających czytelnika w błąd - co zdarza się nie po raz pierwszy

Czy redaktorzy portalu odniosą się do odpowiedzi wojskowych i sprostują swój tekst?

Arkady Saulski

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Amerykański sponsor wycofuje się z olimpiady

Gigantyczne zwolnienia w Niemczech! 14 0000 osób na bruk

Generał Maczek ma swoje piwo. W Belgii

Supermyśliwiec dla kolejnego kraju: to sojusznik Polski

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych