Informacje

Premier Donald Tusk / autor: Fratria / Andrzej Wiktor
Premier Donald Tusk / autor: Fratria / Andrzej Wiktor

Tusk zawodzi! „Reputacja przyjaznego Niemcom”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 lipca 2024, 17:00

  • Powiększ tekst

Nadzieje na nowy początek w relacjach polsko-niemieckich z Donaldem Tuskiem na czele nowego rządu jak dotąd się nie spełniły; powodem są poważne różnice między stolicami w kwestii migracji czy energii oraz fakt, że antyniemiecki PiS znalazł sposób na ograniczenie Tuskowi pola manewru - ocenił „Die Welt”.

+Niemcy stanowią zagrożenie dla Polski+; +Berlin kontroluje UE i chce, aby (znaczenie) Polski w Europie było niewielkie+; +rząd federalny ingeruje nawet w polską kampanię wyborczą+: te i inne retoryczne salwy przeciwko Niemcom oddawali polscy narodowi konserwatyści nieprzerwanie przez osiem lat” - napisał publicysta gazety Philipp Fritz.

Niemcy źle wspominają PiS

Państwowa telewizja przedstawiała Niemcy albo jako kraj upadający, albo jako wroga narodu polskiego, porównywalnego z Rosją”, „(aż) widzowie mogli niemal zapomnieć, że Polska i Niemcy są partnerami w UE i NATO” - podkreślił dziennik, dodając, że ta antyniemiecka kampania zakończyła się w grudniu 2023 roku, kiedy koalicja pod wodzą Tuska przejęła władzę.

Zakładano wtedy, że w stosunkach polsko-niemieckich nastanie nowy początek, jednak po przeszło pół roku do wielkiego przełomu nadal nie doszło, brak gestów pojednania czy partnerstwa - zauważył „Die Welt”.

Nowe, wspólne projekty inwestycyjne, obronne czy inicjatywy polityczne w Europie? Nic z tych rzeczy.

A przecież Niemcy i Polska potrzebują siebie nawzajem bardziej niż kiedykolwiek - podkreśliła gazeta. W czasie, gdy nie jest jasne, czy Donald Trump wróci do Białego Domu, a prawicowi populiści rosną w siłę we Francji, „Polska staje się tym ważniejszym partnerem Berlina w polityce bezpieczeństwa”. „Kraj ten jest państwem frontowym na wschodniej flance NATO i posiada największą armię w UE”, Niemcy są też najważniejszym partnerem handlowym Polski, a Polska jest piątym co do wielkości partnerem handlowym Niemiec - wymieniła.

Ale mamy zastój. Są ku temu dwa główne powody: stanowiska Niemiec i Polski w najważniejszych kwestiach, takich jak migracja i polityka energetyczna, są zbyt rozbieżne, aby kraje mogły wspólnie iść naprzód w Europie.

Dziennik przypomniał, że wraz z budową niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream i ukończeniem Nord Stream 1 w 2012 roku oraz po niepewnym rozpoczęciu niemieckiej pomocy zbrojeniowej dla Kijowa po ataku Rosji na Ukrainę w 2022 roku wizerunek Niemiec w Polsce znacznie się pogorszył.

Ponadto, zdaniem gazety, zbliżeniu Polski z Berlinem na przeszkodzie stoi „reputacja Tuska jako przyjaznego Niemcom”: „Tusk wie, że widoczna bliskość z niemiecką polityką nie jest dobrze widziana przez wyborców (…)”.

Nadzieje pokładane w Tusku - zawiedzione

Die Welt” przypomniał, że po latach rządów PiS za sukces uznano już sam fakt, że w lipcu odbyły się pierwsze od sześciu lat polsko-niemieckie konsultacje rządowe.

Były duże nadzieje, że oba rządy porozumieją się w sprawie inwestycji, inicjatyw w polityce europejskiej i odszkodowań za zbrodnie popełnione przez Niemców na Polakach podczas II wojny światowej. Jednak w planie działania jest niewiele konkretów. PiS domagał się od niemieckiego rządu niewyobrażalnej kwoty 1,3 biliona euro w formie reparacji. Rząd Tuska tego nie robi, ale ta kwestia nie została bynajmniej wyjaśniona.

Po konsultacjach międzyrządowych polskie media informowały za Onetem, że Scholz miał zaoferować Tuskowi 200 mln euro dla ocalałych z obozów koncentracyjnych i byłych robotników przymusowych; obecnie to ok. 40 tys. osób w Polsce. Tusk miał odrzucić tę propozycję.

W Warszawie mówi się, że gdyby Tusk zgodził się na wstępną ofertę, wyglądałoby to jak ustępstwo wobec Niemiec.

Jak ocenił, Tuskowi w kilku kwestiach grozi „wpadnięcie w niemiecką pułapkę”. Gazeta przywołała tu przykład budowy polskiego Centralnego Portu Lotniczego, pisząc, że Tusk jest oskarżany o zamiar zakończenia projektu lub zmodyfikowania go w interesie niemieckiego przemysłu lotniczego. Te same oskarżenia wysuwane są pod adresem Tuska w sprawie ewentualnego zakupu niemieckiego sprzętu obronnego czy inwestycji w odnawialne źródła energii.

Oskarżenie o bliskość z Niemcami ogranicza politykę Tuska wobec Niemiec. Fakt, że nie ma ono żadnych podstaw, jest nieistotny. Propaganda PiS i utrata zaufania do niemieckiej polityki przygotowały pod to grunt.

Są też namacalne różnice w podejściu obu krajów - zauważył, wskazując na kwestie reformy europejskiego systemu azylowego oraz transformacji energetycznej. „W Berlinie było wielkie zdziwienie, że Polska sprzeciwiła się kompromisowi azylowemu w Parlamencie UE i na Radzie Europejskiej - dla Polski unijna polityka azylowa jest wciąż zbyt łagodna”. W kwestii transformacji energetycznej Polska nadal w dużej mierze opiera się na węglu i chce przejść na energię jądrową, zaś Niemcy koncentrują się przede wszystkim na odnawialnych źródłach energii.

Z Berlina Berenika Lemańczyk

PAP/ as/

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Branża drzewna mówi „stop” resortowi klimatu!

Potężna zmiana! Bankowcy nie chcą euro w Polsce

Szokujący spadek McDonald’s po 3 latach! Co się stało?

Czarne chmury! Analitycy mocno obniżają prognozę PKB

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych