INWAZJA NA UKRAINĘ
Ekspert: Rosjanie nie mają czym zapchać luk w obronie
Wciąż trwa ukraińskie uderzenie na terytorium Rosji. To już druga doba działań, a Rosjanie wciąż nie są w stanie się przegrupować i wykonać skutecznej obrony. Dlaczego?
Przypomnijmy: Ukraińcy dokonali bezprecedensowego ruchu, wdzierając się w głąb Federacji Rosyjskiej. Według danych pozyskiwanych przez analityków Ukraińcy mieli wedrzeć się w głąb Rosji, konkretnie w obwodzie Sudża. Zagrożony jest też Kursk. Według danych analityków, Ukraińcy mieli zrealizować wstępne cele operacji - nie tylko zajęli wczoraj ok. 15 km terytorium Federacji Rosyjskiej, ale też udało im się zniszczyć przepompownię gazu w okolicach miasta Sudża, co według komentujących sprawę ekspertów miało być jednym z zadań.
Czytaj więcej o ofensywie Ukrainy:
Kolejne zdobycze Ukrainy! Putin drży
Ukraińcy wdarli się do Rosji! Przełom w wojnie?
Wojnę na Ukrainie zakończyłyby sankcje na Chiny
Dlaczego uderzenie na Kursk? Wojskowy wyjaśnia
Cel - dywersja?
Władysław Sełeżniow, pułkownik Zbrojnych Sił Ukrainy (ZSU) i zarazem były szef biura prasowego armii, w rozmowie z telewizją Nexta przekonywał, że operacja ma mieć charakter dywersyjny:
Nieprzyjaciel będzie zmuszony zweryfikować plany, reagując na operację osłabiając obecność na froncie.
Tymczasem ekspert ds. wojskowości i analityk Piotr Langenfeld dziś rano przyniósł nowe wieści z tego odcinka.
Wielka wyrwa
Jak przekonuje Langenfeld:
Tempo i siła ataku Ukraińskich Sił Zbrojnych nie ustają. Wściekły Putin ledwo krył swój gniew, bo na pewno wiedział jak jest naprawdę. FSB raportuje regularnie. W liniach Rosjan zieje pustka, a Ukraińcy się o tym dowiedzieli.
Jak dodał ekspert, w powstałą lukę „wlewają się” coraz cięższe formacje!
Grupy rozpoznawcze prą daleko przed siebie. Ryzykują, ale póki co Rosjanie nie mają czym powstrzymywać tych lekkich formacji. Tak więc w wyrąbane luki mają wchodzić wojska zmechanizowane.
Skąd dane?
Langenfeld podkreśla, że informacje, które mamy pochodzą… z danych Rosji! To oznacza, że postępy Ukraińców mogą być jeszcze większe! I obecna wyrwa może nie być jedyną!
Na wysokości Ukraińskiego Czernihowa grupować się miały rezerwowe brygady gotowe do ataku z kolejnego kierunku na Rosję.
Zwrot Łukaszenki?
Jak sugeruje Langenfeld prawdziwy przełom miał nastąpić nie na polu bitwy, lecz w gabinetach rządowych i kanałach dyplomatycznych. Ekspert wprost sugeruje, że przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka miał… zdradzić Władimira Putina!
Niezwykle ciekawe i intrygujące są teorie o tym, że Kijów dogadał się z Mińskiem. Dlatego niektóre rezerwy mogły opuścić północną granicę. Wszak i Łukaszenko ogłosił że jego oddziały odchodzą od granicy z Ukrainą. I zrobił to kilka tygodni temu. Czy w tym jest ziarno prawdy?
Tymczasem operacja trwa.