Informacje

"Focus" zauważa, że większość społeczeństwa popiera budowę elektrowni jądrowej w Polsce / autor: Pixabay
"Focus" zauważa, że większość społeczeństwa popiera budowę elektrowni jądrowej w Polsce / autor: Pixabay

Niemcy nam suflują: "Polska może się obejść bez atomu"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 sierpnia 2024, 20:00

  • Powiększ tekst

Źródła finansowania polskich planów rozwoju energetyki jądrowej nie są jeszcze jasne – zwraca uwagę niemiecki tygodnik „Focus”. Cytuje też ekspertów, według których Polska może się obejść bez atomu.

Niemiecki tygodnik w internetowym wydaniu ocenia plany Polski, a także innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej dotyczące rozwoju energetyki atomowej. Przytacza szacunki agencji Bloomberg, według których wschodnioeuropejskie państwa UE chcą zbudować co najmniej tuzin nowych reaktorów, które mogą kosztować łącznie około 130 mld euro. Koszt tylko najnowszej inwestycji w Polsce oceniany jest na około 35 mld euro - streszcza artykuł tygodnika „Focus” portal Deutsche Welle.

Skąd pieniądze?

Według przytaczanych przez tygodnik informacji z polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska elektrownia jądrowa w Polsce miałaby zostać sfinansowana ze środków publicznych i prywatnych, przy czym prywatny kapitał ma stanowić „znaczną część” finansowania. Eksperci uważają, że będzie to nawet 70 proc.

Przy kosztach tej wielkości, kraje liczą na pomoc UE, ale zdaniem ekspertów wątpliwe jest, by Unia udzieliła bezpośredniego wsparcia, pisze „Focus”. I cytuje odpowiedź polskiego ministerstwa, według którego projekt nie jest uzależniony od udostępnienia unijnych środków.

Dużo do nadrobienia

„Koszty to jednak nie jedyny problem polskiej energetyki jądrowej” – zwraca uwagę „Focus”, cytowany przez Deutsche Welle.

„Eksperci są zgodni, że jest jeszcze wiele do nadrobienia, jeśli chodzi o fachowców, doświadczenie i know-how. W końcu będzie to pierwsza polska elektrownia jądrowa” -dodaje autorka tekstu.

A może import z innych krajów?

Tygodnik zwraca uwagę, że rozwój energetyki jądrowej w Polsce ma poparcie większości społeczeństwa, rządów i wielu ekspertów. Ale są też inne opinie. Monika Morawiecka z organizacji pozarządowej o nazwie Regulatory Assistance Project mówi „Focusowi”, że „możemy obejść się bez energii jądrowej”.

Także Jens Weibezahn Copenhagen School of Energy Infrastructure (CSEI) jest zdania, że Polska niekoniecznie jest zdana na energię jądrową, by odejść od węgla. Ma dostęp do Morza Bałtyckiego, a zatem możliwości produkcji dużej ilości energii wiatrowej na morzu. Może także rozwijać fotowoltaikę i elektrownie wiatrowe na lądzie - streszcza tekst Deutsche Welle.

„Żyjemy w europejskim systemie, w którym możemy importować energię elektryczną z dowolnego miejsca, w którym jest ona produkowana najtaniej. W tej sieci i przy wszystkich możliwościach, jakie ma Polska, z pewnością nie byłoby problemu z zaopatrzeniem w energię elektryczną bez własnej elektrowni atomowej lub dzięki energii jądrowej, która jest już dostępna w innych krajach europejskich” – podsumowuje Weibezahn.

na podst. dw.com/bz

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Już 2 września rusza telewizja wPolsce24!

Branża tonie? Spadek produkcji aut o 72 proc. w lipcu

Dramat! Załamanie w wynikach finansowych polskich firm

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych