Informacje

„Pamiątkowe” zdjęcie zrobione przez fotoradar? Żaden problem dla większości kierowców / autor: Fratria / KK
„Pamiątkowe” zdjęcie zrobione przez fotoradar? Żaden problem dla większości kierowców / autor: Fratria / KK

Kierowcy mają sposoby na fotoradary. Rząd chce to uciąć

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 września 2024, 11:43

    Aktualizacja: 27 września 2024, 14:55

  • Powiększ tekst

„Pamiątkowe” zdjęcie zrobione przez fotoradar? Żaden problem dla większości kierowców, którzy mają swoje patenty na uniknięcie kary – najczęściej za przekroczenie dozwolonej prędkości. W efekcie ściągalność „fotoradarowych” mandatów ledwie przekracza 40 proc. Rządzący, którzy desperacko szukają pieniędzy na zasypanie (choćby częściowe) dziury budżetowej Tuska, chce tą sytuację zmienić.

Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, zapowiada prace nad rozwiązaniami, które mają zapewnić maksymalną skuteczność w walce z przestępczością na polskich drogach. Rozważane ma być wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego oraz stworzenie systemu identyfikacji osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Zdaniem portalu Brd24.com, rejestr kierowców z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mógłby powstać wzorem publicznego rejestru pedofilów. Każdy mógłby sprawdzić, kto w jego okolicy ma taki zakaz, więc wyłapywanie osób, które nie mogą siadać za kółko, byłoby łatwiejsze.

Nie wiem kto prowadził

Palącym problem jest też uszczelnienie systemu egzekwowania mandatów za przekroczenie prędkości wystawionych na podstawie zdjęć zrobionych przez fotoradar. Duża część kierowców wykorzystuje bowiem luki w przepisach i nie przyznaje się do tego, że kierowali pojazdem.

Spora część kierujących w ogóle nie odpowiada na wezwania do wskazania osoby, która faktycznie przekroczyła prędkość. Zdarza się, że podawane są nazwiska osób z zagranicy. W takich sytuacjach Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) pozostaje jedynie wysyłanie wniosku do sądu. Jednak nie zawsze kwalifikują one niewskazanie jak wykroczenie – opisuje DGP. A do tego wszyscy wiemy, że w Polsce „młyny sprawiedliwości mielą powoli”.

Szacuje się, że w Polsce działa obecnie około 600 fotoradarów. / autor: Pixabay
Szacuje się, że w Polsce działa obecnie około 600 fotoradarów. / autor: Pixabay

Koniec z mataczeniem?

Jak podaje „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Infrastruktury chce wrócić do pomysłu, aby właściciel auta uwiecznionego przez fotoradar dostawał wezwanie do wskazania kierowcy. Jeśli nie zrobiłby tego w relatywnie krótkim czasie (np. 14 dni) lub podany kierowca nie przyznałby się, że w tym czasie prowadził feralne auto, to ITD nakładałaby na właściciela karę administracyjną.

System dziurawy jak ser szwajcarski

System nakładania mandatów jest bardzo nieszczelny. Wystarczy przytoczyć dane z 2022 roku, na które powołuje się DGP. Fotoradary zarejestrowały wtedy 1 mln 7 tys. przekroczeń prędkości. Mandaty udało się nałożyć w ponad 439 tys. przypadków. A więc kary uniknęło aż 57 proc. przyłapanych „piratów drogowych”.

Źródło: DGP, Rzeczpospolita, Brd24.com

Oprac. GS

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Casus Rafako. Dlaczego Skarb Państwa topi spółkę?

Ta broń już nie bez zezwolenia - jest wniosek policji

Zaczęło się. Aż 4 tys. i 9 tys. do zwolnienia. PKP Cargo i Poczta Polska protestują

»» Rozmowa z Czesławem Warsewiczem, byłym prezesem PKP Cargo o rynku transportowym na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych