Informacje

Prezydent Donald Trum w Gabinecie Owalnym w Białym Domu przy podpisywaniu kolejnych rozporządzeń / autor: PAP/EPA/YURI GRIPAS
Prezydent Donald Trum w Gabinecie Owalnym w Białym Domu przy podpisywaniu kolejnych rozporządzeń / autor: PAP/EPA/YURI GRIPAS

TEMAT DNIA

Wojna handlowa! Cła Trumpa ruszają od wtorku 4 lutego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 lutego 2025, 09:53

    Aktualizacja: 2 lutego 2025, 10:41

  • Powiększ tekst

Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25 proc. ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin - głosi komunikat Białego Domu opublikowany na platformie X. Nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego.

Jako oficjalny powód nałożenia ceł Biały Dom podał napływ fentanylu przez północną i południową granicę USA oraz udział Chin w zaopatrywaniu karteli narkotykowych w prekursory potrzebne do wytwarzania narkotyku, który przyczynił się do śmierci niemal 100 tys. Amerykanów w ub.r.

„Kara” za narkotykową agresję

To wyzwanie zagraża strukturze naszego społeczeństwa. Członkowie gangów, przemytnicy, handlarze ludźmi i wszelkiego rodzaju nielegalne narkotyki przedostały się przez nasze granice i do naszych społeczności. Kanada odegrała kluczową rolę w tych wyzwaniach, między innymi nie poświęcając wystarczającej uwagi i zasobów ani nie podejmując znaczącej koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi w zakresie egzekwowania prawa, aby skutecznie powstrzymać falę nielegalnych narkotyków” - napisano w podpisanym przez Trumpa rozporządzeniu dotyczącym ceł nałożonych na produkty z Kanady.

Nowe taryfy wejdą w życie we wtorek 4 lutego.

Nie będę dłużej biernie przyglądać się temu, jak nasza suwerenność jest naruszana, nasze prawa łamane, nasi obywatele są narażeni na niebezpieczeństwo, a nasze granice są lekceważone” - zadeklarował Trump w rozporządzeniu.

Biały Dom zarzucił ponadto władzom Meksyku, że są „sprzymierzone” z kartelami narkotykowymi, zaś Chinom „subsydiowanie firm chemicznych, by eksportowały fentanyl„. Surowce energetyczne z niższymi stawkami -

Wedle podpisanych rozporządzeń, wszystkie towary z Meksyku i Kanady zostaną obłożone dodatkowymi cłami w wysokości 25 proc., zaś Chin - 10 proc. Wyjątkiem są surowce energetyczne (głównie ropa naftowa) z Kanady, której import został obłożony 10-procentowym cłem. Rozporządzenie głosi, że jeśli prezydent USA uzna, iż wymienione państwa podjęły „wystarczające działania, by złagodzić kryzys„, cła zostaną zdjęte.

Mimo to, jeszcze w piątek prezydent Trump stwierdził, że ”nie szuka żadnych ustępstw” ze strony sąsiadów Ameryki, które mogłyby powstrzymać go przed nałożeniem ceł. Jego rzeczniczka Karoline Leavitt również nie powiedziała, jakie działania wystarczyłyby do wycofania ceł. Zarówno Meksyk, jak i Kanada już wcześniej deklarowały gotowość do współpracy w tym zakresie.

Kanada przy tym jest też zdecydowanie mniejszym źródłem przemytu fentanylu. Z kraju tego pochodziło 19 kg narkotyku przechwyconego w ub. r., w porównaniu do ponad 7 tys. kg z Meksyku. Biały Dom zaznaczył jednak, że jest to wciąż „wystarczająca ilość, by zabić 9,5 mln Amerykanów”.

Cła mogą zostać zwiększone lub rozszerzone, jeśli będą kroki odwetowe

Wprowadzone przepisy mówią też, że cła mogą zostać zwiększone lub rozszerzone, jeśli państwa podejmą kroki odwetowe. Kanada i Meksyk już wcześniej zapowiedziały wprowadzenie własnych proporcjonalnych ceł na artykuły z USA.

Ogłoszone cła są znacznie wyższe, niż te, które Trump wprowadził podczas swojej pierwszej kadencji przeciwko Chinom oraz którymi groził sąsiadom USA. Eksperci spodziewają się, że będą one dotkliwe zwłaszcza dla Kanady i Meksyku, dla których USA stanowią rynek zbytu ponad 3/4 eksportu.

Jak jednak powiedział PAP prof. Kenneth Reinert, ekonomista z George Mason University, cła mogą poważnie zaszkodzić również gospodarce USA, zwłaszcza przemysłowi motoryzacyjnemu, który w dużej mierze opiera się na swobodnym przepływie części przez granice. Specjalista przewiduje też, że ucierpi też przemysł naftowy, dla którego Kanada jest głównym zagranicznym źródłem surowca.

»» O polityce celnej Donalda Trumpa czytaj tutaj:

Wojna celna USA z Europą nieunikniona?

Cła w USA. Czy to początek wojny handlowej?

Meksyk, Kanada i Chiny to najwięksi partnerzy handlowi Ameryki, odpowiadający łącznie za ponad 40 proc. handlu zagranicznego USA.

Plany Trumpa dotyczące ceł na sojuszników Ameryki były krytykowane przez część sprzyjających mu środowisk. Swój niepokój wyraziła m.in republikańska senator Susan Collins z Maine, stanu graniczącego z Kanadą, która stwierdziła, że cła nałożą „znaczący ciężar na wiele rodzin” i sektorów gospodarki. Konserwatywna rada redakcyjna dziennika „Wall Street Journal” nazwała zaś posunięcie Trumpa „najgłupszą wojną handlową w historii”, oskarżając prezydenta, że wprowadza cła na sąsiadów USA „bez żadnej dobrej przyczyny”.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP), sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Wojna celna USA z Europą nieunikniona?

Groźna grypa. Nadchodzi szczyt fali zachorowań

Prezes EBC przestrzega przed skutkami ataków na NBP

»»Oto Polska Tuska! Miało być 4,2 mld zł dla szpitali na onkologię. Minister wszystko unieważniła - obejrzyj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych