Informacje

Ukraina posiada 33 mln ha żyznych gleb - to jedna trzecia gruntów ornych w całej UE. / autor: Pixabay
Ukraina posiada 33 mln ha żyznych gleb - to jedna trzecia gruntów ornych w całej UE. / autor: Pixabay

Rozszerzenie UE zagraża polskim rolnikom

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 lutego 2025, 16:00

  • Powiększ tekst

W opinii analityków, przyjęcie nowych państw do UE wywrze na Wspólną Politykę Rolną dużą presję. Bez dodatkowych środków konieczne mogą być drastyczne cięcia dopłat dla rolników. Co taki scenariusz oznacza dla całego sektora w Polsce i na całym Starym Kontynencie?

Parlament Europejski opublikował raport, z którego wynika, że przyjęcie do Wspólnoty wszystkich ośmiu krajów kandydujących (nie licząc Turcji, z którą negocjacje zawieszono i Kosowa, które nie przez wszystkie państwa jest uznawane) – na czele z Ukrainą – oznaczałoby rewolucję w finansowaniu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).

Budżet tego nie udźwignie

Szacuje się, że dla zapewnienia płatności bezpośrednich nowym członkom oraz funduszy na rozwój obszarów wiejskich na dotychczasowym poziomie, budżet programu musiałby wzrosnąć o 22 do 25 proc. Z kolei utrzymanie obecnych zasad oznaczałoby 15-proc. cięcia dopłat dla obecnych krajów członkowskich.

Najwięksi przegrani. Jeden wygrany

Najbardziej ucierpiałyby wówczas Polska, Hiszpania i Francja. Ze względu na ogromną powierzchnię gruntów rolnych, Ukraina byłaby zdecydowanie największym beneficjentem WPR. Nasz sąsiad jest znaczącym producentem pszenicy, kukurydzy i nasion oleistych w Europie i na świecie. Nie zmieniło się to nawet po wybuchu wojny w lutym 2022 roku. Relatywnie niewielkie znaczenie ma natomiast ukraińska hodowla bydła, trzody chlewnej i produkcja mleka. W ostatnich dziesięcioleciach spadła ona gwałtownie, a produkcja mleka odbywa się głównie w gospodarstwach domowych.

80 proc. powierzchni to grunty orne

Aż 80 proc. całkowitej powierzchni Ukrainy przypada na grunty orne. Zajmują one łącznie 33 mln ha, co odpowiada jednej trzeciej gruntów ornych w całej UE. Dobre trzy czwarte z nich to żyzne czarnoziemy. W opinii ekspertów z Niemieckiego Stowarzyszenia Rolników (DBV), którą przytacza portal TPR.pl, napływem ukraińskich produktów na teren Wspólnoty musi zarządzać reszta unijnego sektora rolnego.

Restrykcyjne warunki. Tylko czy dla wszystkich?

Możliwość wstąpienia do UE jest silną zachętą dla państw, w których od dawna podejmowane są bezskuteczne działania mające na celu przeprowadzenie reform demokratycznych i gospodarczych. Każdy kto chce przystąpić do UE, powinien złożyć wniosek do Rady UE z prośbą o członkostwo.

Trudno sobie wyobrazić, żeby którykolwiek z aspirujących krajów był zwolniony ze spełnienia restrykcyjnych norm w zakresie bezpieczeństwa produkcji, wdrożenia HACCP czy dostosowania się do różnego rodzaju unijnych norm i wymogów. To standardowe, ale żmudne i kosztotwórcze procedury, które musiał przejść każdy kraj UE.

Kolejny krok: negocjacje

Kolejny krok wykona już Komisja Europejska, która na wniosek Rady UE zbada, w jakim stopniu wnioskujące państwo jest w stanie zrealizować kryteria akcesyjne. Następnie, na podstawie rekomendacji KE Rada UE podejmie decyzję, czy wnioskodawcy zostanie przyznany status kraju kandydującego i czy rozpoczną się negocjacje w sprawie jego akcesji, na którą muszą się zgodzić wszystkie państwa członkowskie UE.

Źródło: DVB, TPR.pl

Oprac. GS

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Gorączka złota? Londyn pustoszeje, wygrywa Ameryka

Nowy plan Greenpeace: totalna blokada branży paliw!

Koniec marzeń o elektrowni atomowej? Tusk ma odpowiedź

»»Dramat! Czy Poczta Polska przetrwa rządy Tuska - obejrzyj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych