Informacje

Polska - Ukraina / autor: GOV
Polska - Ukraina / autor: GOV

OSW: O 80 proc. wzrósł polski eksport do Ukrainy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 sierpnia 2024, 10:47

    Aktualizacja: 11 sierpnia 2024, 14:52

  • Powiększ tekst

W latach 2021–2023 polski eksport do Ukrainy wzrósł o ponad 80 proc. - podał Ośrodek Studiów Wschodnich. W 2021 r. nadwyżka handlowa wynosiła 2,1 mld euro, a w 2023 r. - 7,1 mld euro. Polska zwiększyła m.in. eksport uzbrojenia, paliw, urządzeń transportowych.

Inwazja na Ukrainę i wymiana handlowa

Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW) zwrócił uwagę, że rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała gwałtowny wzrost polsko-ukraińskiej wymiany handlowej, głównie dzięki zwiększeniu polskiego eksportu, który w latach 2021–2023 wzrósł o ponad 80 proc. W 2022 r. zwiększył się on o 54 proc., a w następnym – o kolejne 17,5 proc.

Jeśli trend obserwowany w pierwszych czterech miesiącach tego roku się utrzyma, to można spodziewać się, że wartość polskiej sprzedaży na Ukrainę między 2021 i 2024 r. wzrośnie blisko dwukrotnie - prognozują eksperci OSW.

Jak poinformowano, w 2023 r. Polska sprzedała na Ukrainę towary o prawie trzykrotnie większej wartości, niż stamtąd sprowadziła.

Znaczenie Kijowa w całości polskiej sprzedaży zagranicznej zwiększyło się pod względem wartości produkcji z 2,2 proc. w 2021 r. do 4,4 proc. w okresie styczeń–kwiecień br. - podkreślono.

Eksperci wskazali też, że w 2021 r. kraj ten zajmował dopiero 15. miejsce wśród odbiorców polskiej produkcji, w 2023 r. przesunął się na siódmą pozycję, a po pierwszych czterech miesiącach 2024 r. plasuje się na szóstej, nieznacznie ustępując Włochom, a wyprzedzając Holandię i USA.

Eksport jakich produktów?

Według OSW wzrost eksportu dotyczył głównie broni, amunicji i paliw, lecz, zdaniem ekspertów ośrodka, zwiększoną sprzedaż obserwuje się też, m.in. w branży odzieżowej, obuwniczej czy meblarskiej.

Zdaniem ekspertów OSW ukraiński rynek ma „kolosalne znaczenie” dla sprzedaży towarów bezpośrednio związanych z działaniami zbrojnymi (amunicja, broń czy pojazdy opancerzone), gdyż jego udział przekracza 90 proc. całości polskiego eksportu tych kategorii.

W przypadku dronów (…) najprawdopodobniej chodzi o reeksport przez podmioty z RP maszyn sprowadzanych z innych krajów (głównie Turcji i Chin) - zaznaczyli.

Co jeszcze?

OSW podał też, że rosyjska agresja doprowadziła do „kilkukrotnego” zwiększenia sprzedaży produktów mineralnych (głównie paliw), a uzbrojenia – „wielokrotnie”. W ocenie ekspertów OSW, Polska zanotowała istotny wzrost zbytu pojazdów i urządzeń transportowych oraz wytworów przemysłu chemicznego (zwłaszcza nawozów i tworzyw sztucznych).

Ważną rolę odgrywają też samochody osobowe, w znacznej części przeznaczane na potrzeby frontu, oraz akumulatory i generatory prądotwórcze - zauważyli eksperci.

Ich zdaniem wysoka sprzedaż dóbr związanych z wojną utrzyma się dopóki trwa gorąca faza konfliktu.

W odniesieniu do paliw okres ten może objąć kilka lat po jego zakończeniu, zanim Ukraina nie odbuduje własnej rafinerii - dodali.

Import towarów z Ukrainy

Według ekspertów OSW w imporcie towarów z Ukrainy sytuacja jest „odmienna”. Zauważyli, że choć w 2022 r. wzrósł on o 42,9 proc. – głównie za sprawą napływu zbóż i roślin oleistych, których Polska przed wojną praktycznie stamtąd nie sprowadzała – to w 2023 r., wskutek wprowadzenia przez Polskę ograniczeń na wwóz części produkcji rolnej, zmniejszył się o 28,3 proc., do poziomu „niewiele” przekraczającego wskaźnik z 2021 r.

Jeśli tendencja z pierwszych czterech miesięcy 2024 r. się nie zmieni, to import pozostanie taki sam jak w ubiegłym roku - przewidują.

W opinii ekspertów bilans wymiany towarowej „systematycznie rośnie” na korzyść Polski.

O ile w 2021 r. jej nadwyżka handlowa wynosiła 2,1 mld euro, o tyle w 2023 r. osiągnęła 7,1 mld euro - wskazano.

Są jednak problemy: nieuczciwa konkurencja ze strony Ukrainy

OSW przypomniał, że od listopada 2023 r. do stycznia 2024 r. trwała blokada drogowych przejść granicznych przez przedstawicieli polskich firm przewozowych, którzy alarmowali o nieuczciwej konkurencji ze strony Ukrainy. Polskie firmy apelowały do rządu o działania, liczne apele jednak nie pomagały.

Wydarzenia te niemal nie wpłynęły na wolumeny eksportu na Ukrainę. Pod względem tonażu sprzedaż do tego kraju w pierwszych czterech miesiącach roku wręcz wzrosła - poinformowano, dodając, że od listopada 2023 r. znaczny odsetek sprzedaży zagranicznej przekierowano na tory. „Pozwoliło to utrzymać wolumeny zbytu, przede wszystkim towarów masowych (paliw)” - stwierdzili eksperci OSW.

Władza w Kijowie groziła

Zwrócili też uwagę, że we wrześniu 2023 r., gdy Polska zdecydowała się jednostronnie przedłużyć zakaz sprowadzania zbóż i nasion roślin oleistych, władze w Kijowie zagroziły wprowadzeniem embarga na nasze warzywa i owoce, jednak nie uczyniły tego. Dodano, że w 2024 r. w odpowiedzi na polską blokadę granicy, władze ukraińskie rozważały także zakaz importu wybranych produktów rolno-spożywczych z Polski, ale ostatecznie również nie podjęto w tej sprawie konkretnych działań.

W odniesieniu do większości kategorii towarowych zanotowano wzrost eksportu – np. zbyt zagraniczny polskiej odzieży czy obuwia na Ukrainę w 2024 r. jest zdecydowanie wyższy niż przed wojną. Biorąc pod uwagę, że kraj ten opuściło od lutego 2022 r. ok. 6 mln osób, tamtejsze zapotrzebowanie na polskie towary należy ocenić jako duże - podkreślili eksperci OSW.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

To pewne! W sklepach nie będzie jaj i innych towarów

Wojsko Polskie dostanie „prezent” na swoje święto

Czy wyrok na Olefiny III został wydany?

21 osób rannych, eksplozja elektryka w garażu podziemnym

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych