
Bank centralny gotowy, europarlament zwleka. Co dalej z cyfrowym euro?
Europejski Bank Centralny naciska na Brukselę, by przyspieszyła prace nad cyfrowym euro. EBC czeka na zmiany w prawie, bez których proces wprowadzania wirtualnej waluty nie może się rozpocząć. Po ubiegłorocznych wyborach do europarlamentu, polityczny klimat dla cyfrowego euro nieco się popsuł.
Z apelem o przyspieszenie zwróciła się do prawodawców europejskich w poniedziałek prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. EBC pracuje nad cyfrowym euro już od kilku lat, jednak potrzebuje Parlamentu Europejskiego do uchwalenia odpowiednich ustaw. - Należy szybko wprowadzić ramy prawne, które utorują drogę potencjalnemu wprowadzeniu cyfrowego euro - powiedziała Lagarde, cytowana przez agencję Reuters. Jeśli Parlament Europejski uchwali odpowiednie prawo, Rada Prezesów EBC mogłaby zagłosować nad wprowadzeniem cyfrowego euro już jesienią.
Awaria systemu
Komisja Europejska była gotowa z projektami ustaw już w czerwcu w czerwcu 2023 r., ale od tego czasu niewiele się wydarzyło. Fatalnie na plany związane z cyfrowym euro wpłynęła awaria systemu płatności EBC w marcu tego roku, która doprowadziła do opóźnień wypłaty wynagrodzeń i świadczeń socjalnych dla tysięcy osób. Jak się okazało, jej przyczyną były wady sprzętu, ale odkryto to dopiero po wielu godzinach intensywnych poszukiwań.
Niemiecki eurodeputowany Markus Ferber mówił wówczas na forum parlamentarnym, że awaria sprzętu jest dopuszczalna, ale brak natychmiastowego przełączenia na zapasowe systemy już nie. Po awarii przedstawiciele czterech głównych grup politycznych pytali o zdolności banku centralnego do realizacji projektu cyfrowego euro. Po ostatnich wyborach do europarlamentu pogorszył się też klimat dla wirtualnej waluty. Grupy konserwatywne, których reprezentacja zwiększyła się w Parlamencie Europejskim, są bardziej sceptyczne wobec masowej cyfryzacji. Według nich, cyfrowe waluty banków centralnych (CBDC) mogą stać się narzędziem kontroli na niespotykaną dotąd skalę. Umożliwiają one władzom śledzenie, wydawania pieniędzy, a także programowania ich użycia do określonych celów.
Poprzedni parlament był bardziej skłonny do wprowadzenia wspólnotowej cyfrowej waluty niż obecny, nie mniej jednak wydaje się, że po rozwianiu wszystkich wątpliwości, większość deputowanych zagłosuje za przyjęciem odpowiednich ustaw.
Sceptyczne banki
Według projektu EBC, cyfrowe euro byłoby dostępne dla wszystkich mieszkańców strefy euro, prawdopodobnie do kwoty 3 tys. euro, gwarantowane przez bank centralny, ale udostępniane przez poszczególne banki i operatorów.
Sceptyczne wobec cyfrowego euro są banki, które obawiając się, że klienci przekażą część swoich pieniędzy do portfela gwarantowanego przez EBC. Według raportu PwC, przygotowanego na zlecenie niektórych instytucji finansowych, wydatki operacyjne i techniczne sektora bankowego na realizację CBDC mogą sięgać od 18 do 30 mld euro.
W 2023 r. Federalne Stowarzyszenie Niemieckich Banków Wspólnotowych (BVR) przeprowadziło badanie, według którego - gdyby każdy deponent wymienił 3 tys. euro na cyfrowe euro - tylko 56 z 714 banków spełniłoby wymagane bufory płynności.
Ofensywa stablecoinów
Wygląda na to, że apele o przyspieszenie prac legislacyjnych to element szerszej strategii EBC, który mocno pozycjonuje się w kontrze do amerykańskiego dolara. W zeszłym tygodniu Financial Times opublikował artykuł Christine Lagarde, w którym pisała, że nadszedł globalny moment dla euro, a dominacja dolara amerykańskiego słabnie (This is Europe’s ‘global euro’ moment”).
Z kolei jw swoim poniedziałkowym wystąpieniu przedstawiła cyfrowe euro jako odpowiedź na działania prezydenta USA Donalda Trumpa, promującego stablecoiny, zazwyczaj powiązanej z dolarem amerykańskim.
Lagarde stwierdziła, że stablecoiny stanowią „zagrożenie dla polityki pieniężnej i stabilności finansowej”, ponieważ mogą odciągać depozyty od banków i nie zawsze utrzymują swoją stałą wartość.
Stablecoiny to rodzaj kryptowalut, które są bardziej stabilne od innych kryptowalut dzięki powiązaniu ich wartości z aktywami bazowymi, najczęściej z dolarem amerykańskim.
Na początku 2025 roku Donald Trump podpisał dekret dotyczący „cyfrowej technologii finansowej”, w którym wspiera rozwój cyfrowych aktywów w USA, w tym stablecoinów, a jednocześnie sprzeciwia się wprowadzeniu cyfrowej waluty banku centralnego, czyli tzw. cyfrowego dolara. Dla administracja Trumpa stablecoiny mają być narzędziem do wzmocnienia globalnej pozycji dolara.
Stanisław Koczot
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.