
Groźny incydent! Jaja z Ukrainy z antybiotykami
Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj apeluje do instytucji odpowiedzialnych za jakość żywności o wzmożone kontrole jaj importowanych spoza UE. Powodem jest m.in. stwierdzenie obecności zakazanych w UE antybiotyków w jajach sprzedawanych przez sieci handlowe we Francji.
Pod koniec sierpnia portal Euractiv poinformował, że francuskie władze potwierdziły obecność zakazanych na terenie UE antybiotyków w jajach importowanych z Ukrainy i sprzedawanych za pośrednictwem dwóch sieci handlowych.
Groźny niekontrolowany napływ żywności spoza UE
Do sytuacji na rynku importowanych jaj w czwartek odniosła się Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj (KFHDiPJ), reprezentująca ponad połowę polskiego rynku producentów jaj.
„To wydarzenie potwierdza nasze, wielokrotnie powtarzane, ostrzeżenia przed niekontrolowanym napływem żywności spoza Unii Europejskiej. Od dłuższego czasu alarmowaliśmy, że do polskich sklepów – za pośrednictwem dużych sieci handlowych – trafiają jaja z importu, podczas gdy jaja od polskich producentów są systematycznie eliminowane z półek. (…) Zdarzenia z Francji jasno pokazują, że zgłaszane już od dwóch lat nasze obawy dotyczące produkcji żywności poza UE w innych standardach niż wymagane są od hodowców w UE nie były bezpodstawne. Import żywności spoza UE, który nie podlega w praktyce skutecznej kontroli, stanowi realne zagrożenie zarówno dla bezpieczeństwa konsumentów, jak i dla stabilności polskiego rynku rolno-spożywczego” - napisano w komunikacie KFHDiPJ.
Unijna hipokryzja handlu
W ocenie drobiarzy pojawienie się na rynku wewnętrznym UE jaj zawierających antybiotyki niedozwolone na terenie Wspólnoty może podważać zaufanie ze strony konsumentów do żywności oferowanej w sklepach.
„Dzieje się to w sytuacji, gdy wielkie sieci domagają się od hodowców na terenie UE coraz bardziej wyśrubowanych standardów, jednocześnie – jak pokazała sytuacja z Francji – nie mają oporów w imporcie jaj zapewne tanich, choć zawierających substancje na terenie UE zakazane. Więcej, biorąc pod uwagę rodzaj hodowli stosowany na Ukrainie, z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że pochodzą z hodowli klatkowej – rzekomo niechcianej przez te sieci – przynajmniej w przypadku dostawców z państw należących do UE” - uważają drobiarze.
Jak powiedział PAP prezes KFHDiPJ Paweł Podstawka, jego organizacja wspiera postulat władz francuskich, które domagają się od instytucji unijnych rygorystycznych kontroli importowanej spoza UE żywności.
- Od kilku lat systematycznie przypominaliśmy, że standardy produkcji żywności obowiązujące hodowców w UE nie mają zastosowania w krajach spoza Wspólnoty. Ich niska cena bierze się m.in. z tego, że chociażby ukraińskie czy południowoamerykańskie fermy mogą stosować metody hodowli dawno zakazane na terenie UE. Jesteśmy świadkami otwierania naszych rynków na produkty z państw Mercosuru. Coraz większe znaczenie na rynku unijnym mają podmioty związane z Ukrainą. Dlatego apelujemy do Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (JHARS) oraz innych instytucji kontrolnych o wzmożenie kontroli importowanych jaj i produktów jajecznych. Konsumenci muszą mieć pewność, że żywność dostępna na rynku spełnia najwyższe standardy bezpieczeństwa, a polscy producenci – gwarancję uczciwej konkurencji - powiedział Podstawka.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rządu Tuska miłość do wiatraków. „Branża na skraju bankructwa”
PKP Intercity wybrało. Kto wygrał umowę za 4,1 mld zł?
To Donald Tusk jest ojcem chrzestnym umowy Mercosur
»»Ekskluzywny wywiad z prezydentem Karolem Nawrockim po rozmowach w Białym Domu – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.