Nowe Prawo restrukturyzacyjne: sądy i przedsiębiorców czeka trudna nauka sztuki upadania
Nowe Prawo restrukturyzacyjne powinno zostać uchwalone przez Sejm jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi - powiedział w czwartek wiceminister sprawiedliwości Wojciech Węgrzyn. Ma ono ułatwiać przedsiębiorcom wyjście z tarapatów finansowych i chronić firmy przed likwidacją.
"Nowym Prawem restrukturyzacyjnym chcielibyśmy objąć przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorców (MSP), którym znacznie trudniej jest skorzystać z pomocy prawnej. Chcemy dać im szansę zaznajomienia się z nowymi regulacjami, które dadzą im szansę uratować ich przedsiębiorstwa" - mówił Węgrzyn podczas II Polskiego Kongresu Prawa Restrukturyzacyjnego.
Jak podkreślił, ustawa jest priorytetem resortu sprawiedliwości, a minister Cezary Grabarczyk do minimum ograniczył inne projekty.
"Projekt ustawy jest już w fazie końcowej, w Sejmie odbywa się drugie czytanie. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu podkomisja zakończy prace i przedstawi sprawozdanie końcowe, co pozwoli Sejmowi uchwalić ją przed wakacjami parlamentarnymi" - powiedział.
Maciej Gieromin z Ministerstwa Sprawiedliwości uzupełnił, że przyjęcie sprawozdania końcowego podkomisji nastąpi 17 marca. Dodał, że autorzy projektu nie powinni jednak jeszcze spoczywać na laurach, ponieważ droga projektu do Senatu jest jeszcze daleka.
Projekt nowego Prawa restrukturyzacyjnego przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości we współpracy z Ministerstwem Gospodarki, a we wrześniu ub. roku został on przyjęty przez rząd. Zgodnie z projektem firmy znajdujące się w tarapatach finansowych będą mogły skorzystać z procedur restrukturyzacyjnych, które pozwolą im opanować problemy z płynnością i uniknąć likwidacji. Zdolność restrukturyzacyjną będą mieli wszyscy przedsiębiorcy; nie będą jej posiadać Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego.
Wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj zwrócił uwagę, że reforma może być dużym wyzwaniem dla sędziów sądów rejonowych, w których gestii będą pozostawały nowe przepisy. Jak mówił, do tej pory przeprowadzono niewiele postępowań naprawczych, wskutek czego nie wykształciła się praktyka, z której mogliby czerpać syndycy.
Węgrzyn zauważył z kolei, że sędziowie dostaną do ręki doskonałe narzędzie, ale przede wszystkim powinno się zmienić ich myślenie o sprawach niewypłacalności. Zapowiedział też szkolenia dla sędziów.
"Nie będzie to łatwe, ponieważ zmiana mentalności jest czymś znacznie trudniejszym niż zmiana przepisów" - przyznał Węgrzyn.
Wiele wyzwań w związku z nowymi przepisami - kontynuował Haładyj - stoi również przed przedsiębiorcami.
"Przedsiębiorca nie musi automatycznie stosować Prawa restrukturyzacyjnego, jak jest to np. w przypadku upadłości likwidacyjnej. Są to rozwiązania fakultatywne, a ich podjęcie zależy od samego przedsiębiorcy. Niestety obserwując stosowanie takich fakultatywnych rozwiązań w gospodarce, jak np. mediacje czy arbitraż, nie są one stosowane masowo, mimo że są korzystne zarówno dla dłużnika jak i wierzyciela" - wskazał Haładyj.
Zaznaczył, że ogromną rolę w upowszechnianiu nowych przepisów mogą odegrać sądy, nakłaniając strony postępowań do ich stosowania.
Ważnym elementem reformy Prawa restrukturyzacyjnego ma być Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości (CRRU). Ma on zawierać m.in.: wyszukiwarkę prowadzonych spraw upadłościowych, wykaz syndyków i biegłych, informacje o wszystkich postępowaniach upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Korzystanie z rejestru będzie bezpłatne. Znajdą się w nim także wzory pism i formularzy, wymagane w trakcie postępowania.
"Chcieliśmy zaktywizować wierzycieli, którzy są głównymi beneficjentami nowego prawa, lecz do tej pory mieli utrudniony dostęp do informacji" - powiedziała sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Anna Hrycaj.
Jak dodała, powstanie takiego rejestru jest spełnieniem wymogów Unii Europejskiej w tym zakresie. Wyjaśniła również, że CRRU będzie się składał z elektronicznej tablicy ogłoszeń, elektronicznej skrzynki podawczej oraz systemu wsparcia orzecznictwa.
"Znajdujemy się na etapie Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Mamy nadzieję, że w ciągu dwóch miesięcy dojdzie do ogłoszenia przetargu na stworzenie tego rejestru. Myślę, że w przyszłym roku uda się go uruchomić" - poinformował Węgrzyn.
Wiceminister sprawiedliwości uważa, że ideą powstania CRRU, była potrzeba zwiększenia dostępu do informacji o likwidowanych składnikach majątku, przez co ma się zwiększyć jego podaż i liczba osób nim zainteresowanych oraz wartość zbywcza majątku. W sumie ma on wpłynąć na lepsze zaspokojenie roszczeń wierzycieli. CRRU ma ułatwić również komunikację między sądami, a syndykami i zainteresowanymi osobami. W miarę rozwoju rejestru, w przyszłości powinien on również umożliwiać zakup składników majątkowych przez internet, co jednak, według Węgrzyna, wymagać będzie prac nad odpowiednim jego zabezpieczeniem.
PAP, sek