Najpierw Grecja teraz Italia? Premier Włoch o potrzebie przebudowy UE
Premier Włoch Matteo Renzi uważa, że po odrzuceniu w referendum w Grecji warunków zagranicznej pomocy dla Aten nie można dłużej zwlekać z przystąpieniem do przebudowy Unii Europejskiej. Albo działania na rzecz wzrostu, dodał, albo UE będzie "skończona".
"Nie można dłużej odkładać prac na placu budowy Europy" - taką opinię Renzi przedstawił na portalu społecznościowym.
Jego zdaniem "potrzebna jest polityka, a nie tylko parametry". "Jeśli będziemy stać w miejscu, uwięzieni przez regulaminy i biurokrację, to będzie po Europie" - ostrzegł szef włoskiego rządu.
Grecja "jest w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej" - podkreślił. Wyraził nadzieję na szybkie znalezienie drogi rozwiązania kryzysu.
"Nie łatwo będzie zbudować inną Europę, po tym, co wydarzyło się w ostatnich latach" - dodał premier Włoch. W jego ocenie jest to właściwy moment, by podjąć wspólnie taką próbę.
"Od miesięcy nalegamy na dyskusję nie tylko na temat programu oszczędności i budżetów, ale także wzrostu, infrastruktury, środowiska" - przypomniał stanowisko Rzymu. "Jednym słowem - wyjaśnił - chodzi też o wartości, nie tylko o liczby".
W niedzielnym referendum ponad 61 proc. głosujących było przeciwnych warunkom międzynarodowej pomocy, a ponad 38 proc. poparło te warunki. Frekwencja wyniosła 62,5 proc.
PAP/ as/