
Premier Rumunii był podejrzany o korupcję: Podał się do dymisji
Socjaldemokratyczny premier Rumunii Victor Ponta zrezygnował dziś ze stanowiska, informując o tym w telewizyjnym wystąpieniu. Swą decyzję uzasadnił wtorkowymi masowymi protestami antyrządowymi w związku z niedawnym tragicznym pożarem w Bukareszcie.
Przeciwko 43-letniemu Poncie toczy się od września postępowanie sądowe w sprawie o korupcję, jest on także skonfliktowany z prezydentem państwa Klausem Iohannisem.
We wtorek wieczorem ustąpienia Ponty domagało się około 30 tys. uczestników zorganizowanej w Bukareszcie demonstracji. Odbyła się ona w związku z tragicznym pożarem, który w piątek wieczorem uśmiercił w nocnym klubie w stolicy Rumunii 32 osoby. Zdaniem wielu Rumunów katastrofa ta była efektem panującej w kraju korupcji.
"Rozgoryczenie jest uzasadnione. Byłoby dużym błędem lekceważenie tego" - powiedział Ponta w telewizji. Poinformował, że do dymisji podaje się cały jego rząd, który jednak będzie pełnił swe obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu.
Zgodnie z konstytucją Rumunii rząd mianowany jest przez prezydenta, a następnie zatwierdzany przez parlament. Jeśli dwukrotnie się to nie uda, rozpisywane są przedterminowe wybory.
PAP/ as/