Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Deflacja nie odpuszcza. W styczniu 2016 r. ceny spadły o 0,7 proc.

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 lutego 2016, 14:47

  • Powiększ tekst

W styczniu 2016 r. deflacja wyniosła 0,7 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny we wstępnych danych.

Ekonomiści pytani przez PAP szacowali wcześniej, że w styczniu spadek cen będzie odpowiadał danym grudniowym; spodziewano się deflacji w wysokości 0,5 proc. rdr i o 0,2 proc. mdm.

Największy spadek cen miał miejsce w transporcie i wyniósł 6,1 proc. (rdr) oraz 4,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe podrożały o 0,3 proc. rdr i o 0,8 proc. wobec grudnia 2015 r. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,1 proc. rdr i o 1 proc. mdm.

Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały w styczniu o 0,9 proc. wobec analogicznego okresu 2015 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ich ceny były wyższe o 0,1 proc. Ceny odzieży i obuwia spadły w styczniu br. o 4,4 proc. w ujęciu rocznym, a licząc miesiąc do miesiąca były niższe o 3,5 proc. Natomiast ceny związane z mieszkaniami spadły o 0,5 proc. (rdr) i 0,4 proc. (mdm).

Z danych GUS wynika, że ceny związane z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii były niższe w styczniu br. o 0,4 proc. licząc rok do roku i o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym.

Deflacja dotknęła także ceny wyposażenia mieszkań i związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego. W tym wypadku spadek wyniósł 0,5 proc. (rdr) i 0,1 proc. (mdm). Ceny w kategorii "zdrowie" wzrosły natomiast w ujęciu rocznym o 0,1 proc., ale licząc miesiąc do miesiąca spadły o 1,9 proc.

Urząd statystyczny zastrzegł, że dane mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie po dokonaniu corocznej zmiany systemu wag, który stanowi struktura wydatków gospodarstw domowych (bez spożycia naturalnego) z roku poprzedzającego rok badany.

Ekonomista z zespołu analiz i prognoz rynkowych banku Pekao Wojciech Matysiak uważa, że przyczyną deflacji większej od oczekiwanej jest zaskakująco silny spadek cen wyrobów farmaceutycznych.

"O ile presję na utrzymanie deflacji w głównej mierze wywierają ceny paliw, to tym razem źródłami zaskoczenia w stosunku do naszych założeń okazały się przede wszystkim niższe ceny wyposażenia mieszkania, nieco głębszy niż sądziliśmy spadek cen użytkowania mieszkania i nośników energii, a także odnotowany spadek opłat związanych ze zdrowiem" - wyjaśnili ekonomiści z Raiffeisen Polbanku.

Ich zdaniem piątkowe informacje GUS o cenach wskazują na oddalającą się perspektywę powrotu inflacji do dodatnich wartości. "Obecnie sądzimy, że pierwsze dodatnie odczyty pojawią się dopiero w trzecim kwartale br." - dodali.

(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.