Program 500+. Państwo do tej pory za mało pomagało rodzicom
Program 500+ to dobra decyzja, gdyż do tej pory w Polsce państwo koszty wychowania dzieci w zdecydowanej większości przerzucało na rodzinę, tymczasem już w latach 60 XX w. ONZ wskazywało, że państwa muszą te koszty dzielić z rodziną - uważa prof. Ewa Leś.
Według niej w Polsce brakuje równowagi w dzieleniu kosztu utrzymania i wychowania dzieci, który jest bardzo wysoki, bo według szacunków ekspertów koszt utrzymania i wychowania pierwszego dziecka od 0 do 20 roku życia wynosi dziś średnio ok. 200 tys. zł.
Zdaniem Leś, ekspertki z Instytutu Polityki Społecznej UW, która zasiada również w Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie, choć w naszym kraju wprowadzano do tej pory rozwiązania prorodzinne, to miały one charakter cząstkowy i nie składały się na długofalowy, spójny program i stabilny system, a zaniedbania w tej dziedzinie sięgają wielu lat.
"Najlepszy dowód, że nasze społeczeństwo nie poczuło się na tyle bezpieczne, by planować zwłaszcza drugie dziecko, skoro od kilku lat mamy model rodziny typu 2+1, co wynika przede wszystkim z braku poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego. Świadczy o tym tzw. luka dzietności w Polsce, czyli różnica pomiędzy tym, ile rodzice pragną mieć dzieci, a ile de facto powołują na świat. U nas jest ona ogromna, bo dzietność oczekiwana, to ok. 2,45, a realna 1,33, czyli najniższa w UE" - mówiła ekspertka.
Jak wskazała, według wstępnych szacunków program 500+ powinien przyczynić się do zwiększenia dzietności o ok. 10 proc. w perspektywie 10 lat.
Jej zdaniem świadczenie wychowawcze to początek dobrej strategii stawiania na odbudowę biologiczną społeczeństwa, ale także rozwój kapitału ludzkiego, gdyż wielu rodziców będzie mogło więcej pieniędzy zainwestować w kształcenie dzieci.
"Te środki przyczynią się również do podniesienia jakości kapitału ludzkiego młodych ludzi, nie tylko w zamożniejszych rodzinach, które także do tej pory było stać na dodatkowe zajęcia dla dzieci, ale również w tych 30 proc. polskich rodzin, które dziś egzystują w bardzo trudnej sytuacji, poniżej minimum socjalnego, a dzięki 500+ liczba takich rodzin na pewno zmniejszy się" - dodała.
Jak mówiła, dodatek 500+ ma stanowić pierwszy krok, a potem - zgodnie z zapowiedziami rządu - realizowany będzie długofalowy, kompleksowy program polityki prodemograficznej i prorodzinnej, uwzględniający m.in. opiekę nad dzieckiem do lat trzech, edukację przedszkolną oraz większy dostęp rodziców małych dzieci do form elastycznej organizacji czasu pracy. "Razem wszystkie te rozwiązania mają szansę stworzyć całościowy program" - powiedziała.
"Już w latach 60 XX w. Departament Ekonomiczny i Społeczny ONZ wskazywał, że państwa współczesne muszą dzielić z rodziną koszty utrzymania i wychowania dzieci. Do tej pory te koszty były dzielone przez państwo polskie w bardzo niedużym stopniu i ich ciężar spoczywał głównie na rodzinie. Dlatego wprowadzenie 500 zł świadczenia wychowawczego uważam za krok w dobrym kierunku" - podsumowała Ewa Leś.
(PAP)