Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Młodzi, wykształceni i dołączający do talibów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 marca 2016, 13:35

  • 2
  • Powiększ tekst

W Afganistanie nastąpiła gwałtowna zmiana pokoleniowa - najmłodsi mieszkańcy tego kraju są skrajnie antyamerykańscy i chętnie popierają działania talibów. Religijni fanatycy ściągają do siebie najlepiej wykształconych Afgańczyków.

Tim Craig z "The Washington Post" przytacza poruszające relacje młodych Afgańczyków, którzy coraz przyjaźniej postrzegają talibów. W Afganistanie nastąpiła bowiem gwałtowna zmiana pokoleniowa. Na rynek pracy wkroczyło najmłodsze pokolenie Afgańczyków, pokolenie, które nie pamięta rządów religijnych fanatyków, zakończonych przez interwencję USA w 2001 roku. Obecnie młodzi ludzie patrzą na talibów przychylniej, co więcej - wielu wykształconych Afgańczyków opuszcza stolicę, by przyłączyć się do fanatyków w regionach kraju, które kontrolują.

tytuł

Flaga talibów, fot. Wikipedia

Craig opisuje różnice w postrzeganiu sytuacji kraju przez mieszkańców Afganistanu, którzy pamiętają dominację talibów a młodszym pokoleniem ich dzieci, które wchodząc na rynek pracy, życzyłoby sobie powrotu fanatyków. Ahmad Jawad, 27-letni Afgańczyk i handlarz nieruchomościami z Kabulu ma nadzieję na powrót talibów. Jawad słyszał opowieści o obrocie budynkami w mieście w czasach rządów talibów i życzyłby sobie powrotu ich rządów do stolicy.

Coś, co powtarza się w wypowiedziach młodych Afgańczyków, to tęsknota za "rządami prawa", które rzekomo miały miejsce podczas dominacji talibów. Obecnie Afganistan ma poważne problemy z bezrobociem, a także korupcją - zarówno w gabinecie prezydenta Aszrafa Ghaniego, jak i na szczeblu lokalnym.

tytuł

Publiczna chłosta kobiet przez talibską policję religijną, Kabul, 26 sierpnia 2011, fot. Wikipedia

Co gorsza, dane wskazują na to, że obecność żołnierzy USA w kraju mocno rozchwiała gospodarką. Po odwrocie wojsk amerykańskich wiele firm poupadało, albowiem były uzależnione od kontraktów i kapitału US Army. Gdy ta wycofała się, przedsiębiorstwa znalazły się w tragicznej sytuacji, pozbawione klientów i pieniędzy. Teraz wiele z nich patrzy łaskawiej na talibów, którzy mogliby, ich zdaniem, ożywić gospodarkę.

Nadzieją dla nich są rozmowy pokojowe między afgańskimi władzami a talibami, które ponownie ruszą w tym tygodniu.

W ubiegłym roku afgańska waluta osłabiła się o 21 proc., w efekcie czego wzrosły ceny dóbr importowanych. Z kolei bezrobocie sięgnęło według niektórych danych nawet 40 proc. (większość ekspertów jednak ostrożniej podaje wartość 25 proc.). Sam Kabul nie stał się nowoczesnym miastem, na co liczono po interwencji USA, nastąpiło wręcz pogorszenie sytuacji - dyplomaci i zagraniczni przedsiębiorcy poruszają się po stolicy Afganistanu dzięki śmigłowcom lub w chronionych konwojach.

Tylko w ubiegłym miesiącu niezidentyfikowani bojownicy zniszczyli sporą część infrastruktury energetycznej, pozbawiając większą część Kabulu prądu na trzy tygodnie. Stolica jest też miastem bez burmistrza, albowiem od kilku miesięcy trwa polityczny impas i nie sposób przeprowadzić wyboru władz. To wszystko sprawia, że młodzi Afgańczycy, szczególnie ci z Kabulu, tęsknią to "złotych czasów", jakie rzekomo miały miejsce w czasach rządów talibów.

Kabul liczy 3 miliony mieszkańców.

The Washington Post/ as/

Powiązane tematy

Komentarze